29 października 2015

Halloween Nails #4 - Zombie...

Witajcie ;) 

Dziś kolejne zdobienie na Halloween, które jest zupełnym dziełem przypadku...  i choć może wyglądać na mozolną pracę to jest w zasadzie bardziej psuciem niż tworzeniem ;) Dlaczego? Zapraszam na zombie nails ;)

Bardzo lubię beże na pazurkach. Nie bez powodu więc kolor ten znów wylądował na moich paznokciach. Jest to jednocześnie lakier, który chcę pokazać Wam jeszcze w osobnym poście, a więc po pomalowaniu zabrałam sie za jego fotografowanie... Po skończonej pracy przypadkiem uderzyłam, jak się okazało, nie do końca zaschniętym paznokciem w biurko. I co? W lakierze zrobiła się dziura :p Był on na zewnątrz suchy, ale jeszcze niezupełnie utwardzony ;) A że fanką serialu The Walking Dead jestem i temat zombie jest mi dość dobrze znany, wpadł mi do głowy pomysł zrobienia nieco przegniłych, poranionych paznokci :p

Na zgęstniałym, ale nie do końca utwardzonym lakierze zrobiłam więc dziury przy pomocy drewnianego patyczka. Porozciągałam je tak, aby były pomarszczone, nie ściągając oczywiście nadmiaru lakieru. Im gorzej ta dziura wyszła - tym lepiej ;) Następnie sięgnęłam po czarną farbę akrylową, którą te dziury wypełniłam, nadając im wyglądu zgnilizny :p Całość uzupełniłam czerwoną farbą, która znalazła się zarówno w dziurach, jak i wokół, imitując krew. Oczywiście im mniej precyzyjnie, tym efekt o wiele lepszy. Na koniec bardzo delikatnie "zachlapałam" paznokcie farbką, którą odbiłam sobie na opuszku. Jak widzicie znalazła się ona także na palcach ;) Ze względu na to, że farbka zrobiła fenomenalny efekt, kiedy wyschła (robi się matowa, a lakier pozostał lekko błyszczący), nie pokrywałam jej już topem. Nie zależało mi jednak na tym, aby manicure się utrzymał. Jeżeli jednak miałyby być to paznokcie np. na halloweenową imprezę dobrze byłoby pokryć je topem, aby farba nie zmyła się pod wpływem wody ;) 







Jak się podoba? ;) Na żywo wyglądało całkiem dobrze (o ile takie zdobienia można nazwać dobrymi :p)

"Z pazurkiem" na Facebooku - zapraszam ;)
                        

Pozdrawiam,
PODPIS

25 października 2015

Khaki, czyli... wojskowo? ;)

Witajcie ;)

Zdobienie, które chcę Wam dziś pokazać, czekało w kolejce na publikację baaaardzo długo ;) Nie wiem dlaczego, ale pewnie gdy spóźniłam się z jego publikacją jesienią, to na wiosnę czy lato niekoniecznie się nadawało :p A minął chyba dokładnie rok :p Powstało ono bowiem na lakierze Discovery od KOBO, który należał do jesiennej kolekcji z ubiegłego roku ;) Moim zdaniem była to jedna z ciekawszych serii, które pojawiły się w Drogeriach Natura. Wszystkie kolory zachwycały mnie równie mocno i piękne prezentowały się na paznokciach. Jeżeli chciałybyście do niej wrócić to zapraszam na zbiorową recenzję całej szóstki ;) Discovery to typowa, brudna, wojskowa zieleń, która przywodziła mi na myśl tylko zdobienia w takim stylu ;)

Prosta stylizacja (której raczej nie nazwałabym wielkim zdobieniem;)) to połączenie złotych gwiazdeczek i topu z flejksami od My Secret, który został następnie zmatowiony. Nie pomyślałabym, że może tak fajnie prezentować się w macie, choć myślę, że to właśnie na tym kolorze wygląda szczególnie dobrze w matowym wykończeniu ;)






Mam nadzieję, że o tych pięknych flejksach napiszę Wam w najbliższym czasie, ponieważ chciałabym wypróbować je jeszcze w innych połączeniach i w innych zestawieniach kolorystycznych :) Przy okazji chcę Wam przypomnieć także inne zdobienie, którego bazą był lakier Discovery ;) Może to nie dziwi, ale też było w wosjkowym stylu: Moro ;) Które lepsze? ;)



Zapraszam do komentowania i polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)
                        

Pozdrawiam,
PODPIS

23 października 2015

Pulp fiction nails

Witajcie ;) 

Ostatnio jakoś naszło mnie na konkursy i postanowiłam spróbować swoich sił w jeszcze jednym ;) Jak zapewne wiele z Was wie Akademia Semilac organizuje konkurs "Filmowa stylizacja!". 




Nie mogłam sobie odpuścić ;) Jednym z warunków było, aby całość zdobienia była wykonana hybrydami. Była to dla mnie mała przeszkoda, ponieważ jestem przyzwyczajona do malowania drobnych szczegółów farbami akrylowymi lub stylografem ;) Musiałam więc wyciągnąć cienki pędzelek i coś wykombinować ;) 

Od dawna jestem wielką fanką filmów Quentina Tarantino ;) Niech się krew leje, ale nigdy nie zdarzyło mi się zasnąć na żadnym jego filmie (co notorycznie zdarza mi się niemal przy każdym filmie :p), nawet gdy oglądałam go enty raz. W Internecie znalazłam ciekawą, komiksową grafikę, na której znajdują się dwaj główni bohaterowie Pulp Fiction - Vincent i Jules. Pomyślałam, że nie jest w końcu aż tak trudna do odtworzenia... 







...sięgnęłam więc po hybrydy ;) 

Do wykonania zdobienia wykorzystałam lakiery: 138 Perfect nude (baza na wszystkich paznokciach), 001 Strong white (twarz Vincenta, "koszule", pistolety), 139 Nuts & caramel (twarz Julesa), 105 Stylish gray (garniturki) 031 Black diamond (włosy, kontury), 027 Intense red + 028 Classic wine (cieniowane plamy krwi), top mat (wszystkie paznokcie), top coat tradycyjny, którym pokryłam dodatkowo plamy krwi, aby były błyszczące i wypukłe ;)

Na zdjęciach nie można było dokonywać żadnych modyfikacji, a więc pokazuję je Wam bez żadnej obróbki - są tylko rozjaśnione, zmieniłam też kontrast, aby uwypuklić kolory ;) 








I jak Wam się podoba? :) Ja jestem zadowolona ;) Jeżeli macie ochotę obejrzeć inne prace w konkursie "Filmowe stylizacje" to odsyłam do strony Akademii Semilac na Facebooku :) Będzie mi bardzo miło jeśli polubicie i skomentujecie moją pracę :) A może Wy także bierzecie udział w konkursie? Jeśli tak, to pochwalcie się w komentarzach! Z chęcią zobaczę, co zmalowałyście ;) 

"Z pazurkiem" na Facebooku  ;)
                        

Pozdrawiam,
PODPIS

22 października 2015

Halloween Nails #3 - Frankenstein

Witajcie ponownie ;) 

Tak jak obiecałam, przychodzę dziś do Was z jeszcze jednym postem ;) Tym razem będzie to zdobienie, którego bazą jest Orange od My Secret. Dlaczego zdobienie nr 3? Postanowiłam numerować Halloweenowe notki według kolejności, choć dwa poprzednie zdobienia powstały w ubiegłym roku ;) Przypomnę je Wam na końcu, a tymczasem zapraszam na prostego Frankensteina ;) 

W zdobieniu oczywiście za dużej filozofii nie ma. Rzec można, że jest ono na tyle proste, że każda z Was powinna sobie z nim poradzić ;) Wybrane części pomalowanych na pomarańczowo paznokci pokryłam zgniłozielonym lakierem Allepaznokcie. Jest to lakier z efektem flip flop o numerze 4. Najprościej nazwałabym go po prostu benzyniakiem :p Jak zobaczycie niżej, aby wzór był bardziej urozmaicony jeden paznokieć pokryłam w całości zielenią. Następnie na połączeniu kolorów namalowałam czarne "przeszycia". Dodałam je także symbolicznie na pozostałych paznokciach :) Całość zmatowiłam. Do powstania tego zdobienia zainspirowała mnie praca NailBamboo - polecam gorąco np. jej Instagram: mr_natasha ;) Jej zdobienia są proste, ale zawsze mnie zachwycają :)





 W ubiegłym roku, jak może część z Was pamięta, powstały z okazji Halloween Dowody zbrodni oraz The black owl :) Które zdobienie podoba się Wam najbardziej? :) 




"Z pazurkiem" na Facebooku - zapraszam ;)
                        

Pozdrawiam,
PODPIS

My Secret #214 orange

Cześć!

Już kilka(naście) razy pisałam o tym, że nie przepadam za odcieniami pomarańczy. Po prostu zawsze źle się w nich czuję i wydaje mi się, że nie pasują do mojej karnacji (czy to zimą, czy latem). Jesień jest jednak idealną porą roku na tego typu odcienie, po pierwsze ze względu na to, że za oknami robi się pomarańczowo-rudawo, a po drugie... to idealny kolor na Halloween! ;) Dziś pokażę Wam więc jeden z odcieni należących do podstawowej kolekcji My Secret, z którym starałam się w tym roku zaprzyaźnić... ;) Swoja drogą... zdjęcie poniżej powstało rok temu - zobaczcie jaką mieliśmy cudowną jesień ;)

Orange, jak sama nazwa wskazuje, to klasyczna pomarańcza. Nie jest przeciągnięta ani w stronę rudości, ani w stronę czerwieni. Ma kremowe wykończenie i jeżeli nasze paznokcie nie są pobruzdowane to wystarczą nam dwie warstwy. Ja na jednym z paznoki mam trochę podłużnych bruzd, więc musiałam na nim nałożyć trzy cienkie. Dobrze się rozprowadza, nie smuży. Nie zauważyłam, aby odbarwiła moją płytkę, jednak zawsze używam bazy. Sądzę, że to bardzo dobry kolor na Halloween, o czym postaram się przekonać Was jeszcze dziś... :) Zdjęcia musiałam trochę kolorystycznie podrasować w programie, ale w rzeczywistości Orange jest też tak bardzo soczysty ;) 





Przy okazji chciałabym przypomnieć Wam jedną stylizację z udziałem My Secret Orange. 1 października swoje święto odchodzili wegetarianie i weganie i z tego też powodu na myśl przyszły mi marcheweczki... W realizacji pomysłu pomógł oczywiście Orange (w wersji zmatowionej) :) Więcej zdjęć: Czy wiecie, że mamy dziś... Międzynarodowy Dzień Wegetarianizmu?


Lubicie takie pomarańczki? Ja staram się do nich jakoś przekonać, ale nie wiem czy mi się uda ;) Z pewnością bardziej podobają mi się w różnego typu zdobieniach niż solo :) A jeszcze dziś zdobienie Halloweenowe!

Zapraszam do polubienia profilu My Secret na Facebooku :)


"Z pazurkiem" na Facebooku ;)
                        

Pozdrawiam,
PODPIS

20 października 2015

Jarzębinka

Witajcie ;) 

No dobrze. Ostatnio trochę mnie poniosło i napisałam na FB, że opublikowałam 500 post ;) Nieprawda. Miałam w zanadrzu dwa posty robocze, które też zostały policzone, więc właśnie dzisiejszy jest tym 500 :) Muszę przyznać, że sporo tego, choć na pewno mogłoby być więcej (obijam się trochę ostatnio ;))

Zdobienie, które dziś chcę Wam pokazać powstało na potrzeby konkursu "Walka na zdjęcia: Jesienne wariacje", organizowanego przez NailPro :) Dzięki temu, że regulamin konkursu przewidywał nadsyłanie także opublikowanych już zdjęć, przesłałam swoje zeszłoroczne jesienne liście, które widnieją m.in. w nagłówku ;) Chciałam jednak stworzyć też coś nowego, a więc sięgnęłam po kolejny, jesienny motyw - jarzębinę. Z pewnością namalowałabym coś jeszcze (bo można było zgłosić aż 5 prac), ale niestety czas mi na to nie pozwolił ;) Zapraszam więc do obejrzenia zdjęć z moimi kolorowymi jarzębinami :) 

Paznokcie pomalowałam trzema cienkimi warstwami lakeru Sensique French 136 Honey, który dał mi piękną, mleczną i neutalną bazę pod zdobienie. Następnie (kiedy lakier wysechł) gąbeczką do makijażu wykonałam żółto-pomarańczowe cieniowanie, które pokryłam lakierem Golden flakies top coat od My Secret. Nadał on całości piękną, jesienną, połyskującą poświatę - dość dobrze widoczną na zdjęciach i oczywiście w rzeczywistości :) Cała reszta to zasługa farbek akrylowych, którymi namalowałam motyw jarzębiny, gałązek i listków. Co Wy na to?








Malując ten jesienny wzorek mój K. zapowiedział mi już, że bez filmiku się nie obejdzie ;) Zapraszam Was więc na krótką prezentację zdobienia wśród ostatnich promieni zachodzącego, jesiennego słońca ;)


Jeżeli spodobało się Wam moje jesienne zdobienie, zachęcam do głosowania na tę właśnie pracę na stronie Nailpro ;) Wystarczy wejść w link: Walka na zdjęcia, na czarnym pasku kliknąć "Galeria", a następnie przejść na stronę 4. Aby moje prace zakwalifikowały się do kolejnego etapu, w którym wybierać będzie jury, muszą zdobyć minumum 40 "lajków". Jak widzicie, jesienne listki z ubiegłego roku mają już wystarczającą liczbę głosów (choć nadal można głosować;)), jarzębinie natomiast trochę jeszcze brakuje ;) Zachęcam więc do głosowania właśnie na nią ;) Można oddać jeden głos dziennie ;) Z góry bardzo Wam dziękuję ;) 

Zapraszam do odwiedzania "Z pazurkiem" na Facebooku :)
       

Pozdrawiam,
PODPIS
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Udostępnij: