31 marca 2016

My Secret Glam & Shine 263 Stellar street blue

Witajcie świątecznie :) 

Wracam po ponad dwóch tygodniach i znów wierzę, że uda mi się regularnie blogować. Mam nadzieję, że Wasze święta, podobnie do moich, były czasem spokoju, upragnionego odpoczynku i chwilowego oderwania się od zaganianej rzeczywistości :) Mi bardzo przydały się te dwa dni! :) 

Dziś chciałabym pokazać Wam lakier z kolekcji Glam & Shine od My Secret, której już prawdopodobnie nie znajdziecie w Drogeriach Natura. Mam spore zaległości w recenzowaniu dla Was tych wszystkich cudowności, jednak jestem pewna, że dzisiejszy pomysł na wykorzystanie topu z drobinkami będzie dość uniwersalny ;) My Secret bardzo często oferuje nam takie właśnie lakiery, dla których szukamy fajnego rozwiąznia :) Zapraszam więc na manicure z topperem Stellar street blue :) 

Stellar street blue to bezbarwna baza, w której znajdziemy cztery rodzaje drobin. Mamy tu duże, granatowe heksy, mniejsze, granatowe piegi, a także srebrne nitki - mniejsze i większe. Nitki te, z pozoru tylko są jednak srebrne. W zależności od kąta padania światła mienią się na czerwono, zielono, żółto... :) Top jest dość gęsty, ponieważ nagromadzenie drobinek jest bardzo duże. Można znaleźć wśród nich co prawda srebrną kuleczkę do mieszania zawartości, ale kuleczka ani drgnie :p Muszę jednak przyznać, że całość dość równomiernie rozkłada się na płytce. 

Wydaje mi się, że topy z drobinkami są ostatnio coraz mniej lubiane przez to, że nie każdy lubi takie drobinki na paznokciach, nie zawsze mamy na nie dobry pomysł, poza nałożeniem lakieru na inny, bazowy lakier, a ostatecznie - nie lubimy takich lakierów zmywać. Nie ma na to dobrego sposobu i przyznam, że czynność ta nie należy do najprzyjemniejszych i najłatwiejszych, jednak sądzę, że nałożenie takiego toppera tylko na część paznokcia poniekąd ułatwia sprawę ;) Ma też spory plus - lakiery z drobinkami potrafią nieźle przytrzymać cały manicure! ;) Bazą zdobienia jest przepiękny, matowy My Secret Chalky Matt Blue, na który przy wolnym brzegu nałożyłam top :) Całość wyrónałam matującym top coatem My Secret.





I jak Wam się podoba? :) Wydaje mi się, że takie wykorzystanie lakieru znacznie lepiej prezentuje się na paznokciach niż w przypadku nałożenia go np. na całą płytkę - jak sądzicie? :)

Przy okazji chciałabym pochwalić się moim kolejnym ukończonym kursem - tym razem było to szkolenie techniczne (metoda żelowa) z instruktorką marki Indigo - Anią Leśniewską. Jego tematem był perfekcyjny, salonowy migdał. Jestem pod wrażeniem zarówno instruktorki, jak i jej wiedzy, którą potrafiła przekazać nam w tak przystępny sposób ;) Przede mną nadal długa droga do perfekcji, ale cieszę się, że mogłam dowiedzieć się czegoś nowego i podszlifować swoje umiejętności :) A tu mała fotorelacja telefonowa z mojego pierwszego megamigdała :p

UWAGA! Drastyczne zdjęcia :p

Podklejamy foremki...




Budujemy szkielet...


A tu już po zbudowaniu całości przy pomocy covera (tragedia :p)



...i nareszcie po opiłowaniu i nadaniu kształtu :p



I jeszcze pazurki wieczorową porą ;)



Na chwilę obecną jest już cała piątka, oczywiście dużo krótsza i mniej szpiczasta niż na zdjęciach ;) Mam nadzieję, że niedługo je zobaczycie w tym lepszym (jak dla mnie) wydaniu :)






Zapraszam do odwiedzania fanpage'a My Secret na Facebooku!


Z pazurkiem na Facebooku ;)


Pozdrawiam,
PODPIS

13 marca 2016

Ptaszki (płytka BPS BP-75)

Witajcie po krótkiej przerwie :)

Dziś post krótki, ale mam nadzieję, że się Wam spodoba :) Idzie wiosna, czuć ją już niemal w powietrzu, a więc warto wrócić do zdobień lżejszych, bardziej letnich. Te, które chcę Wam dziś pokazać nie będzie co prawda jeszcze zbyt kolorowe, ale z pewnością dość delikatne ;) Zapraszam na recenzję płytki od Born Pretty Store - BP-75.

Nie chciałabym zbyt długo rozpisywać się na temat zabezpieczeń samej płytki, o których już czytałyście u mnie nie raz. Płytki BPS dostajemy oczywiście w sztywnym, kolorowym kartoniku, a sama jej powierzchnia jest zabezpieczona niebieską folią, aby zapobiec porysowaniu. Na odwrocie płytka jest biała, z nadrukiem adresu strony www, który może wytrzeć się pod wpływem zmywacza ;) 

Płytka ma średnicę 5,5cm, więc jest standardowych rozmiarów. Znajdziemy na niej wzory z motywem ptaków i piór oraz jeden (powiem nawet, że tradycyjnie) zupełnie niezwiązany z tematem - motyw chińskiego smoka (być może nie rozumiem symboliki :p). Jak widzicie na zdjęciu wyżej piórka tworzą trzy wzory całopaznokciowe. Górny i dolny wzór są moim zdaniem wystarczająco duże na większość paznokci - 2,2cm x 1,5cm. Piórka z prawej strony płytki są "krótsze" - mają 1,8cm wysokości i 1,5cm szerokości. Mamy tu także dość duże, niemal 2cm pawie pióro oraz dwa ptaszki na gałązkach. Wszystkie wzory odbijają się bardzo dobrze - nie miałam żadnych problemów zarówno przy przenoszeniu ich na stempel, jak i później na paznokieć. 

W dzisiejszym zdobieniu postawiłam na kolorystykę stonowaną. Lakier w odcieniu nude rozświetliłam nieco za pomocą gąbeczki złotym lakierem, a na nim odbiłam ptaszki i pióra. Całość wykończyłam matującym top coatem (który daje w tym przypadku raczej taki satynowy efekt).






Na motywy z płytki BPS BP-75 decydowały się także moje klientki :)




Jak podoba się Wam ptaszkowo-piórkowe zdobienie? ;) Ja muszę przyznać nieskromnie, że byłam z niego bardzo zadowolona. Wiem, że może dla części z Was może wydawać się ono dość "przeładowane", bo na każdym paznokciu coś się dzieje, jednak dla mnie mimo wszystko jest bardzo lekkie i delikatne :) 

Jeżeli jeszcze nie posiadacie tej płytki to możecie znaleźć ją na stronie Born Pretty Store za niecałe 2$ :) Kupując produkty nieprzecenione możecie skorzystać z rabatu -10% :) 


Born Pretty Store na Facebooku :)

"Z pazurkiem" na Facebooku ;)

Pozdrawiam,
PODPIS

6 marca 2016

My Secret Nail Art 273 Star dust

Cześć! :) 

Nie przepadam za lakierami z brokatem. A może inaczej - za topperami z brokatem. Zazwyczaj mają one dość duże drobinki, które nieregularnie rozmieszczają się na płytce, a na dodatek strasznie trudno się zmywają ;) Są jednak toppery, które wydają się mniej nachalne, a wręcz bardzo delikatne :) Jednym z takich lakierów jest Star dust z najnowszej kolekcji My Secret Nail Art :) 

Gwiezdny pył to połączenie bezbarwnej bazy z mnóstwem wielokolorowych drobinek. Już na pierwszy rzut oka można dostrzeć w nim m.in. czerwień, zieleń, błękit czy złoto. Na początku wydawało mi się, że drobiny mają ten sam rozmiar, jednak mamy tu zarówno bardzo drobno zmielony pyłek, jak i większe brokatowe kwadraciki. Ich wielkość i kształt są niemal niezauważalne gołym okiem ;) Ja różnice te wyłapałam dopiero na zdjęciach. Przez nagromadzenie świecidełek topper może sprawiać wrażenie bardzo gęstego. Owszem, jest nieco gęstszy niż tradycyjne lakiery, jednak nie aż tak oporny jak niektóre lakiery z brokatowymi drobinami. Drobinki bardzo fajnie i różnomiernie rozprowadzają się na paznokciu. Ilość warstw, które nałożymy zależy tylko i wyłącznie od efektu, jaki chcemy uzyskać.

Star dust wydaje się być topperem bardzo subtelnym dlatego też chciałam, aby na moich paznokciach stworzył raczej delikatny efekt. Postanowiłam nałożyć go od skórek w formie poświaty, która rozprasza się ku wolnemu brzegowi. Sięgnęłam więc po cienki pędzelek do zdobień i nałożyłam dość grubą warstwę lakieru przy skórkach, a następnie delikatnie rozciągnęłam ją ku dołowi tak, aby nie pokryć paznokci w całości. Krok ten powtórzyłam trzykrotnie. Przyznam szczerze, że efekt był bardzo zadowalający :) Bazą zdobienia jest lakier Sensique 192 wind.









I jak Wam się podoba? Lubicie tego typu lakiery na paznokciach czy wolicie z nich nie korzystać, żeby zaoszczędzić trochę nerwów przy zmywaniu? ;) Ja mimo wszystko daję duży plus temu gwiezdnemu pyłowi :)

Lakiery z edycji limitowanej My Secret Nail Art dostępne są w sieci Drogerii Natura w cenie 6,99zł (10ml).

Zapraszam do odwiedzania fanpage'a My Secret na Facebooku!


Z pazurkiem na Facebooku ;)


Pozdrawiam,
PODPIS
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Udostępnij: