Już kilka(naście) razy pisałam o tym, że nie przepadam za odcieniami pomarańczy. Po prostu zawsze źle się w nich czuję i wydaje mi się, że nie pasują do mojej karnacji (czy to zimą, czy latem). Jesień jest jednak idealną porą roku na tego typu odcienie, po pierwsze ze względu na to, że za oknami robi się pomarańczowo-rudawo, a po drugie... to idealny kolor na Halloween! ;) Dziś pokażę Wam więc jeden z odcieni należących do podstawowej kolekcji My Secret, z którym starałam się w tym roku zaprzyaźnić... ;) Swoja drogą... zdjęcie poniżej powstało rok temu - zobaczcie jaką mieliśmy cudowną jesień ;)
Orange, jak sama nazwa wskazuje, to klasyczna pomarańcza. Nie jest przeciągnięta ani w stronę rudości, ani w stronę czerwieni. Ma kremowe wykończenie i jeżeli nasze paznokcie nie są pobruzdowane to wystarczą nam dwie warstwy. Ja na jednym z paznoki mam trochę podłużnych bruzd, więc musiałam na nim nałożyć trzy cienkie. Dobrze się rozprowadza, nie smuży. Nie zauważyłam, aby odbarwiła moją płytkę, jednak zawsze używam bazy. Sądzę, że to bardzo dobry kolor na Halloween, o czym postaram się przekonać Was jeszcze dziś... :) Zdjęcia musiałam trochę kolorystycznie podrasować w programie, ale w rzeczywistości Orange jest też tak bardzo soczysty ;)
Przy okazji chciałabym przypomnieć Wam jedną stylizację z udziałem My Secret Orange. 1 października swoje święto odchodzili wegetarianie i weganie i z tego też powodu na myśl przyszły mi marcheweczki... W realizacji pomysłu pomógł oczywiście Orange (w wersji zmatowionej) :) Więcej zdjęć: Czy wiecie, że mamy dziś... Międzynarodowy Dzień Wegetarianizmu?
Lubicie takie pomarańczki? Ja staram się do nich jakoś przekonać, ale nie wiem czy mi się uda ;) Z pewnością bardziej podobają mi się w różnego typu zdobieniach niż solo :) A jeszcze dziś zdobienie Halloweenowe!
Zapraszam do polubienia profilu My Secret na Facebooku :)
"Z pazurkiem" na Facebooku ;)
Tez nie przepadam za pomarańczowymi lakierami. Za to wszelkie korale, brzoskwinie kocham
OdpowiedzUsuńCudowne mani <3
OdpowiedzUsuńŹle się czuję w pomarańczy, ale Twoje marcheweczki są urocze :)
OdpowiedzUsuńmam to samo co Ty z pomarańczami, w sumie wychodzi na to, że używam ich tylko w okolicach Halloween ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek i genialne marchewkowe zdobienie :D
OdpowiedzUsuń