28 lutego 2014

Deni Carte nr 229 - bordo

Witajcie :)

Od długiego czasu zbierałam się, żeby pokazać Wam kolejny z lakierów Deni Carte, które zasiliły moją kolekcję. Dlaczego zeszło tak długo? O tym za chwilkę... Zapraszam na recenzję pięknego bordo :) 

Zacznę od początku - lakier możemy zakupić w 10ml buteleczce z czarną nakrętką, która prezentuje się dość elegancko. Do dyspozycji mamy dość długi i wygodny pędzelek. Jedną z wad, która niestety rzuca się w oczy, jest nadruk na buteleczce, który niestety szybko ulega zniszczeniu. Na szczęście numerek lakieru jest nadal widoczny, ponieważ znajduje się na osobnej naklejce na szczycie zakrętki :)

Numerek 229 to piękne, głębokie bordo, lub bardziej smakowicie - soczysta wiśnia :) Jest to kolor, którego tak naprawdę szukałam od dłuższego czasu, ponieważ o ile w mojej kolekcji znajduje się wiele czerwieni, o tyle takiej jeszcze nie miałam. Lakier ma do tego idealnie kremowe wykończenie dzięki czemu daje piękny połysk i niesamowity szyk naszym paznokciom. Nie pozostawia smug ani prześwitów i tradycyjnie kryje po dwóch warstwach. Zdziwiło mnie też, że bardzo dobrze się zmywa (o ile oczywiście nie rozetrzemy go po skórkach) i nie odbarwia płytki, co zdarzało mi się przy tego typu ciemnych lakierach. Co do trwałości, po 4 dniach noszenia (tak, nosiłam lakier aż  4 dni!) widoczne były nieznaczne wytarcia na końcówkach, a tylko na jednym zauważyłam odpryśnięcie. Dodam,  ze nie pokrywałam go wtedy żadnym topem, więc to dość dobry wynik :) 


Jaki był więc problem z tym pięknym bordo? Zupełnie nie mogłam go sfotografować! ;) Na białym tle był zbyt czerwony, na czarnym prawie w ogóle nie odróżniał się od ciemnego tła ;P Jak się jednak okazało kilka zdjęć, które macie możliwość oglądać w tym poście udało się odratować dzięki odpowiedniemu rozjaśnieniu ;) W ostateczności wyszło nieźle!

Jeżeli zainteresowała Was ta piękna wisienka odsyłam do strony Deni Carte oraz na profil marki na Facebooku: Deni Carte, gdzie właśnie trwa konkurs :)





Zapraszam także do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)


Pozdrawiam,
PODPIS

Współpraca z Rosewholesale

Witajcie :) 

Jakiś czas temu dostałam maila od firmy Rosewholesale z propozycją współpracy. Przyznam szczerze, że zastanawiałam się "co z tym fantem zrobić", ponieważ mój blog jest z założenia blogiem paznokciowym (na którym sporadycznie pojawiają się recenzje innych kosmetyków), nie modowym. Z drugiej jednak strony nigdy nie przeszkadzało mi, gdy na blogach pojawiał się "oddech" w postaci czegoś innego niż zwykle ;) Postanowiłam więc spróbować.


Rosewholesale to sklep internetowy, w którym, jak mogłoby się wydawać, można znaleźć dosłownie wszystko;) Znajdziemy w nim niemalże każdą, interesującą nas część garderoby, w bardzo różnych stylach, od eleganckiego po sportowy, akcesoria do makijażu, manicure, do włosów, buty, torebki, biżuterię i wiele innych ciekawych gadżetów. Ogrom oferowanych produktów powoduje niemały problem, bowiem trudno zdecydować się na jedną, konkretną rzecz :) Ja zabrałabym ze sobą najchętniej połowę asortymentu :P W ostateczności mój wybór padł na wiosenną kurteczkę ;)

Dlaczego właśnie ona? Przyznam, że od dłuższego czasu szukałam podobnej kurteczki w stylu a'la ramoneska. Ta właśnie taka jest - zamek jest bowiem przesunięty na lewą stronę. Jak widzicie na zdjęciu wyżej, kurteczka wykonana jest ze skaju (lub jeśli wolicie eko-skóry), której na chwilę obecną nie mogę niczego zarzucić. Wydaje się być solidna i wytrzymała. No i jej duży plus... jest matowa, więc nie sprawia wrażenia tandetnej (ja przynajmniej odnoszę takie wrażenie patrząc na świecącą niczym worek na śmierci skórkę - przepraszam za porównanie:p) Dodatkowo jest bardzo miękka, a co za tym idzie - wygodna.

Kurteczka wyposażona jest w kilka małych ozdobników, które mi osobiście bardzo przypadły do gustu. Przede wszystkim ma coś na kształt pagonów, co bardzo lubię, a także kilka złotych ćwieków na kołnierzu. Na uwagę zasługują także fajne uchwyty suwaka (tu niestety muszę przyznać, że w jednej kieszeni go brakuje... musiał odpaść)


Kurteczka podszyta jest bardzo przyjemnym materiałem "w panterkę". Bardzo fajnie komponuje się ona także z podwiniętymi rękawami :)



Czy kurteczka ma jakieś wady? Cóż. Jeżeli ktoś szuka kurtki na chłodne jesienne czy nawet wiosenne wieczory, ta raczej nie będzie odpowiednia, ponieważ jest bardzo cienka i do tego dość krótka. Myślę, że może służyć raczej za element jakieś stylizacji na imprezę jako marynarka ;) Przyznam szczerze, że jest na mnie też odrobinkę zbyt szeroka (wybrałam rozmiar M), co jednak z pewnością nie przeszkodzi mi w jej noszeniu (po prostu nic by się nie stało, gdyby była ciut węższa:)). Mam nadzieję,  że wybaczycie mi fakt, że postanowiłam nie zamieszczać swoich zdjęć... Wiem, że to może dziwne przy recenzji ubrań, ale chyba nie czuję się na siłach, żeby zamieszczać tu modowe stylizacje ;)

Jeżeli byłybyście zainteresowane właśnie tym konkretnym modelem odsyłam Was do strony http://www.rosewholesale.com/cheapest/slimming-long-sleeve-solid-color-114151.html, na której znajdziecie dokładnie tę samą kurteczkę. Na chwilę obecną jest na nią przecena, ponieważ kosztuje niecałe 14$. Myślę, że nie jest to wygórowana cena, ponieważ kurteczka jest naprawdę dobrej jakości :) Jeżeli jesteście zainteresowane to odsyłam Was również do strony Rosewholesale na Facebooku: Rosewholesale :)

Zapraszam do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)
                        

Pozdrawiam,
PODPIS

21 lutego 2014

Sensique Strong & Trendy Nails nr 152

Na zewnątrz robi się tak pięknie, że nie sposób nie wprowadzić trochę słońca na paznokcie. Dlatego też dziś zobaczycie piękny Sensique nr 152 :)

Numer 152 to bardzo słoneczny, żywy odcień żółtego. Jak pomalowałam nim paznokcie to skojarzył mi się z takim wielkanocnym kurczaczkiem ;) Na początku wydawało mi się, że lakier ma wykończenie kremowe, jednak przy dokładniejszym przyjrzeniu się widać, że jest w nim delikatny, biały shimmer. Tak delikatny, że ledwo zauważalny. Bardzo dużym plusem jest fakt, że kryje przy dwóch tradycyjnych warstwach, co nieczęsto zdarzało mi się w przypadku żółtych lakierów. Nie zostawia smug i prześwitów dzięki przyjemnej konsystencji.

Formuła Tefpoly, o którą wzbogacone są lakiery Sensique, zapewnia im większą trwałość i intensywność, której w przypadku numerka 152 z pewnością nie brakuje. To dzięki niej lakier powinien też ładnie błyszczeć. Żółtek daje jednak wrażenie wykończenia satynowego, które pięknie się z nim komponuje :) Pomimo tego, że żółtym lakierom zdarza się odbarwiać płytkę, nie dotyczy to tego egzemplarza.

Co o nim sądzicie?







Lakier otrzymałam w ramach współpracy z Sensique, lecz nie wpłynęło to na moją opinię.

Co sądzicie o takim odcieniu? Ja osobiście niezbyt dobrze czuję się w żółtym, ponieważ wydaje mi się, że nie za bardzo współgra on z moją karnacją. Ciągle wydaje mi się, że mam brudne ręce ;) Jeżeli jednak szukacie dobrze kryjącej żółcieni to serdecznie Wam ją polecam. 

Chciałabym jeszcze zamieścić małe sprostowanie do recenzji lakieru Sensique nr 153. W komentarzach zwróciłyście uwagę na to, że lakier bardzo przebarwiał Wam płytkę. To prawda. Ze względu na to, że jak pewnie zauważyłyście po długości paznokci, malowałam nim dość dawno, zupełnie wypadło mi to z głowy. Nie mogę do końca powiedzieć, że było to mocne przebarwienie, ponieważ miałam go na paznokciach tylko chwilę, aby zrobić zdjęcia i wykonać zdobienie. Zauważyłam małe przebarwienie, lecz bez większych spustoszeń, jednak chciałabym przestrzec, żeby nie nakładać go bezpośrednio na pazurki bez bazy (albo nawet dwóch warstw :)) 

Jak podobają Wam się moje króciaki?;) Ja już zdążyłam się przyzwyczaić do ich długości, ale powoli odrastają :) 

Zapraszam Was do odwiedzania strony www.sensique.pl oraz na profilu marki na Facebooku: Sensique :) A w szafach Sensique możecie trafić jeszcze na wyprzedaż jesiennej kolekcji :) 



Zapraszam do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)
                        

Pozdrawiam,
PODPIS

18 lutego 2014

Na szczęście!

Witajcie ;)

Dziś krótko, ale mam nadzieję - przyjemnie :) Ostatnimi czasy dużym powodzeniem cieszą się u mnie zielone lakiery. Wydaje mi się, że akurat idealnie pasują do aury na zewnątrz, ponieważ robi się coraz bardziej wiosennie i zielono :) Motywy na pazurkach zostały zainspirowane zdobieniem jednej z blogerek, którą ostatnio się zachwycam. Chodzi o Muxe. Jej zdobienia za każdym razem mnie oczarowują. Zobaczcie tylko jak piękne walentynkowe motywy pojawiły się ostatnio... (może sama się skuszę na jakieś serduszka?) :) Tymczasem zapraszam na moją kopię (bo grzechem byłoby zmienianie ideału - dodałam tylko białe "błyski" na koniczynkach) :) Bazą zdobienia jest lakier Sensique Strong & Trendy Nails nr 153 :)





Przyznam, że byłam zachwycona efektem końcowym... :) Wyszło przepięknie, a wykonanie koniczynek okazało się banalne, choć na początku się tego obawiałam. Zdecydowanie polecam na poprawę humoru :)

Zapraszam do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)
                        

Pozdrawiam,
PODPIS

17 lutego 2014

Sensique Strong & Trendy Nails nr 153

Witajcie!

Ostatnimi czasy bardzo ciągnie mnie do zieleni. Choć są to głównie ciemne odcienie, a butelkowe zaczęłam wręcz uwielbiać, dziś chciałabym pokazać Wam nieco jaśniejszą zieleń - Sensique nr 153 :)

153 to bardzo żywa, trawiasta zieleń. Taki kolor idealny na wiosnę, lato i przywołanie ich zimą ;) Wykończenie ładne - kremowe. Dwie warstwy w zupełności wystarczą, aby dokładnie i bez prześwitów pokryć płytkę. Na plus jest także konsystencja, dzięki której bez problemu nałożymy lakier na pazurki :)

O formule Tefpoly pisałam już kilkakrotnie przy okazji recenzji innych lakierów Sensique. Przypomnę tylko, że dzięki niej lakier ma lepszą trwałość, połysk i jest bardziej intensywny, czego niewątpliwie nie można odmówić tej zieleni :) Dzięki wysokiej, 8ml buteleczce lakierów Sensique, możemy operować dość długim pędzelkiem, których jestem zwolenniczką :)

Zapraszam na kilka trawiastych zdjęć ;)






Lakier otrzymałam w ramach współpracy z Sensique lecz nie wpłynęło to na moją opinię. 

Są tu jakieś fanki zieleni? :) Co myślicie o takim jej odcieniu? Jeżeli jesteście zainteresowane to zachęcam do śledzenia szaf Sensique, gdzie bardzo często można trafić na ciekawe promocje :) Więcej informacji możecie znaleźć na stronie www.sensique.pl oraz na profilu marki na Facebooku: Sensique.


Zapraszam do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)
                        

Pozdrawiam,
PODPIS

13 lutego 2014

Trendy czwartek! - Softer Crazy Colours 12

Tak - to ja ;)

Nie było mnie... długo. Najpierw masa pracy, później wyjazd na kolonię z dzieciakami. Notabene - ledwo z niej wróciłam po wszystkich wypadkach, które mnie tam spotkały ;) Obita kość ogonowa (czy tak profesjonalnie nazywa się to stłuczenie?:)) a później na raz zbite dwa kolana i łokieć na temblaku są jednak niczym w porównaniu z tym, że dwa paznokcie zerwały mi się aż do krwi :( Teraz wszystko ścięte prawie na zero, ale ze względu na to, że obcięłam je już ponad tydzień temu powoli wracają do normy.

Dziś, przy okazji Trendy czwartku chciałabym pokazać Wam jednak pazurki, które zmalowałam już jakiś czas temu, więc są jeszcze dość długie. A lakier, który zobaczycie to Softer Crazy Colours nr 12.


Dwunastka to bardzo przyjemny odcień niebieskiego, który jednak był nie do uchwycenia przez mój aparat... Chciałabym nazwać go morskim, jednak chyba zbyt mało w nim zielonego. Niemniej w kierunku tego koloru powinno iść Wasze wyobrażenie :) Jego dużą zaletą jest kremowe wykończenie, które daje na paznokciu przyjemny efekt. Kryje tradycyjnie przy dwóch warstwach, nie smuży i tym samym nie pozostawia prześwitów. Konsystencja także nie budzi zastrzeżeń. Jedyne, czym się martwiłam to zabarwienie płytki co zdarzało mi się najczęściej właśnie w przypadku niebieskich lakierów. Nie było jednak źle, a baza załatwiła sprawę :)

Lakier znajduje się w 9ml buteleczce. Pędzelek ze względu na jej wysokość jest niedługi, ale bardzo dobrze się nim operuje.





Lakier otrzymałam w ramach współpracy z Trendy Shop lecz nie wpłynęło to na moją opinię.

Jak w przypadku każdego z Trendy czwartków także dziś mam dla Was proste zdobienie. Tworzone było na bieżąco, bez większego pomysłu, ale chyba nie wyszło najgorzej ;) Jedyne, co mogłabym mu zarzucić to delikatny brak precyzji, ale zdecydowanie muszę zmienić pędzle. Aha, do tego oczywiście rozmazany przez top wzór na palcu serdecznym i małym ;)


I krótkie trzy kroki :) 


1. Na pomalowanych pazurkach malujemy w wybranych miejscach srebrne trójkąty srebrnym linerem Softer.
2. Granice trójkątów zaznaczamy czarnym lakierem.
3. Trójkąty wypełniamy mniejszymi czarnymi trójkątami, a całość pokrywamy topem.

Efekt końcowy:

Jak kilkukrotnie wspominałam już wcześniej Trendy Shop ma w swoim asortymencie także biżuterię. Dziś mam dla Was coś niebieskiego :)

Bransoletka, którą widzicie powyżej to bardzo modna swego czasu shamballa (bo teraz szał już chyba trochę minął) . Na nadgarstku prezentuje się pięknie i bardzo elegancko i z pewnością będzie nadawała się na niejedno większe wyjście. Moim zdaniem nic nie stoi jednak na przeszkodzie temu, aby była noszona także na co dzień :) Jej koszt to 29,90zł :) 






Jak podoba się Wam zdobienie i biżuteria? :) 
Przy okazji chciałabym się pochwalić, że dzisiejszy post jest 300 postem na moim blogu... ale ten czas leci! :)
 
Zapraszam Was do odwiedzania sklepów Trendy Shop w Waszych miastach, których listę możecie znaleźć na Facebooku: Trendy Shop :)


Zapraszam Was do odwiedzania sklepów Trendy Shop w waszych miastach oraz polubienia profilu Trendy Shop na Facebooku :) - See more at: http://zpazurkiem.blogspot.com/search/label/akcesoria#sthash.thr5X5Gi.dpuf
Zapraszam także do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)


Pozdrawiam,
PODPIS
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Udostępnij: