28 sierpnia 2015

Nail Charts - karty do stylizacji paznokci

Hej ho! :)

Miał być upał, a tymczasem pada deszcz ;) Przy poobiedniej kawce zapraszam Was więc na recenzję kart do stylizacji paznokci Nail Charts ;)

Nail Charts to nowość od producenta kart do makijażu MakeUp Charts. Cały proces powstawania Nail Charts był dla mnie dość interesujący, ponieważ otrzymywałam maile z pytaniami o moje prywatne sugestie. Producent, chcąc jak najlepiej dopasować karty do oczekiwań stylistek, chciał wiedzieć m.in. czy będą one dla nas przydane, czy lepsza byłaby forma książki czy wyrywanych kart, jakie ułożenie paznokci byłoby dla nas najlepsze, a w późniejszej fazie pojawiły się także pytania dotyczące konkretnego kształtu płytki. 

Albumy Nail Charts mają format A5. Jak widzicie na zdjęciu, mój album ma numerek 2. Producent oferuje bowiem trzy notesy, różniące się kształtem płytki paznokcia. Numer 1 zawiera paznokcie o kształcie migdała, a nawet szpica, numer 2 to pazurki kwadratowe, numer 3 - okrągłe. Sama zdecydowałam się na dwójkę, ponieważ jest to kształt najbardziej zbliżony do mojej naturalanej płytki ;) 


Każdy z albumów zawiera 20 kart. 15 pierwszych kart przedstawia po 32 pojedyncze paznokcie, na które nanieść możemy pomysły swoich zdobień. Ostatecznie mamy więc miejsce na 480 zdobień! Na ostatnich pięciu kartach znajduje się natomiast wzór niejako całej dłoni, czyli pięć palców. Jest to fajne rozwiązanie, szczególnie w przypadku gdy malujemy wzory przechodzące przez kilka paznokci ;) Wzory paznokci są większe niż przeciętna naturalna płytka, jednak z kolei mniejsze niż na wzornikach "słoneczkach".





Nail Charts jest typowym notesem, a więc jest klejony i ma formę wyrywanych kart. Kiedy na początku chciałam wyrwać jedną z kart, naderwał mi się trochę róg całego notesu, a kilka kart się poderwało. Musimy więc być ostrożne, jeżeli chcemy wyrwać pojedyncze karty. Jeżeli nie będziemy w notes ingerowały nic nie powinno się z nim stać ;)

Jeżeli chodzi o moje odczucia... Karty są przede wszystkim bardzo wytrzymałe i nawet przy większej ilości lakieru nałożonej na "paznokieć" nic się z nimi nie dzieje. Na paznokcie nakładałam lakiery różnych marek, z różnym wykończeniem, czasami nakładając nawet trzy warstwy emalii. Karta nie przesiąka, nie marszczy się, a pomimo tego, że jest śliska, lakier z niej nie spływa. Wzory na pierwszej karcie namalowałam foliopisem, później korzystałam także ze stylografu i farb akrylowych - przy żadnej metodzie nic się nie uszkodziło, nic nie zniszczyło. Największy problem stanowi dla mnie chyba samo nałożenie lakieru na wzór paznokcia. Nie mamy tu bowiem możliwości ściągnięcia nadmiaru lakieru tak jak np. na wzorniku w kierunku wolnego brzegu, więc musimy rozprowadzić lakier w inny sposób. Nie zawsze też łatwo jest trzymać się w granicach narysowanego paznokcia, aby pędzelkiem nie wyjść poza linie ;) Stąd też moje wzory nie wyszły do końca idealnie, a na niektórych lakierach widać prześwity ;) 





Małym problemem może być także to, że nie uda nam się z pewnością wykonać zdobień cieniowanych i żadnych gradientów. Zdecydowałam się więc raczej na wzory na jednolitych odcieniach i planuję zapełnić swój album kolorystycznie ;) Są to chyba jedyne małe minusy, które dostrzegłam w związku z albumem. Aha! Raczej nie uda się nam też zmyć niedoskonałości zmywaczem, ale to chyba oczywiste ;) Lakiery nie schną długo, raczej tradycyjne, jednak starałam się nie malować więcej niż jedną kartę dziennie, zostawiając otwarty notes na noc, aby po zamknięciu karty się do siebie przez przypadek nie przykleiły ;) Album dobrze się przechowuje, nie potrzebujemy na niego dużo miejsca i zawsze zmieści się nam w torebce, na półce, w szufladzie :)

A oto kilka(dziesiąt!) moich dotychczasowych wzorów ;)






Kolejne wzory będą pojawiały się na czerwieni, różu, fiolecie, niebieskościach, zieleni... kart z pewnością nie zabraknie na żaden kolor ;) 

Nail Charts 1, 2 i 3 dostępne są w cenie 34,99 zł. Czy to dużo? I tak i nie. Jak wspominałam samych pojedynczych paznokci na wzorki mamy tu 480. Na każdym wzorniku typu "słoneczko" mieści się 20 pazurków. Aby więc mieć 480 różnych możliwości musiałybyśmy kupić aż 24 słoneczka! Każde z nich kosztuje ok. 2 zł, więc jest to koszt rzędu 48 zł. Plusem słoneczek jest wypukłość płytki, co z pewnością bardziej odzwierciedla naturalny kształt, jednak jeżeli potrzebujemy wzorników tylko po to, aby przelać pomysł wzorków "na szybko" Nail Charts będą dobry rozwiązaniem - wszystko będzie w jednym miejscu i nie zajmie nam wiele miejsca na stanowisku pracy ;) Wybór należy do Was :) 

Jeżeli chcecie wiedzieć więcej zarówno o kartach do stylizacji paznokci, jak i kartach do makijażu, zapraszam Was na profil Karty do makijażu MakeUp Charts na Facebooku, gdzie można złożyć zamówienie poprzez opcję "Kup teraz". Istnieje także możliwość złożenia zamówienia poprzez maila kartydomakijazu@gmail.com :)

Co sądzicie o takiej formie przechowywania swoich paznokciowych pomysłów? ;)

Zapraszam także do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)
                        

Pozdrawiam,
PODPIS

27 sierpnia 2015

Nowości! KOBO, Sensique - Lato 2015

Witajcie po dłuższej przerwie ;) 

Dziś post, który powinien pojawić się już w ubiegłym tygodniu, ale wakacyjne wyjazdy nie sprzyjają regularności w żadnej dziedzinie ;) Zapraszam Was więc na opis nowości KOBO i Sensique, które trafiły do drogeryjnych szaf 20 sierpnia :) Wspomnę także o nowościach z początku lipca :)

KOBO

FASHION EYE SHADOW - propozycja 8 nowych jesiennych barw. Cienie zapewniają trwały, intensywny i wyrazisty kolor oraz efektowny metaliczny połysk. Bogata formuła składników zawiera korzystne dla skóry makro i mikroelementy. Cienie można stosować na sucho i mokro, w zależności od pożądanej intensywności makijażu,
nakładając je przy pomocy twardego aplikatora.
Waga: 2 g. Cena: 17,99 zł.
Cienie dostępne są również w formie zapasów do samodzielnego komponowania palety ulubionych kolorów.
Waga: 2 g. Cena: 9,99 zł.




Jak wspomniałam wyżej, cienie dostępne są od 20 sierpnia. Na początku lipca do oferty KOBO trafiły także cienie do brwi oraz piękne pomadki.

EYEBROW COLOUR - cienie do modelowania brwi. Dzięki wysokiej jakości pigmentom cienie zapewniają trwałość koloru. Dla uzyskania większej intensywności można stosować je również na mokro. Doskonale przywierają do brwi nawet w wysokich temperaturach.
Dostępne w 4 odcieniach. 
Waga: 2 g. Cena: 14,99 zł.



FASHION COLOR SHINE & CARE LIPSTICK - pomadka łącząca zalety błyszczyka i pomadki. Wygodna w aplikacji pomadka dostępna jest w pięciu pięknych letnich kolorach. Nadaje ustom subtelny połysk, pielęgnuje je i chroni przed gorącymi promieniami słońca dzięki zawartości masła Shea i witaminy E.
Waga: 3 g. Cena: 12,99 zł.


SENSIQUE

SATIN TOUCH LIPSTICK - atłasowe pomadki do ust z odżywczym kompleksem ceramidowym, witaminami E i C oraz filtrami UV. Pomadka ma właściwości regenerujące i nawilżające oraz nadaje ustom piękny kolor. Wykonana na bazie najwyższej jakości naturalnych wosków oraz olejku rącznikowego bogatego w cenne kwasy tłuszczowe, została wzbogacona o liczne składniki odżywcze. Pielęgnuje i chroni usta, pozostawiając je intensywnie odżywione. Produkt dostępny w 10 kolorach.
Waga: 4,5 g. Cena: 9,99 zł.

FRENCH - seria trwałych lakierów do paznokci przeznaczonych do tworzenia klasycznego francuskiego manicure. Nowoczesna formuła Tefpoly® przedłuża trwałość lakieru oraz zapewnia efekt szklanego połysku. Produkt jest pozbawiony szkodliwych substancji tj. formaldehyd i toulen. Sensique French dostępny jest w 6 wariantach kolorystycznych.
Pojemność: 10 ml. Cena: 6,49 zł.

Jak podobaja się Wam nowości? Ja na chwilę obecną mogę już z czystym sumieniem polecić cudne pomadki KOBO - idealne na lato, ale także na jesień. Jestem ciekawa także nowych cieni :)

Zapraszam do odwiedzania Sensique oraz KOBO na Facebooku :)



Zapraszam także do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)
                        

Pozdrawiam,
PODPIS

14 sierpnia 2015

Morskie klimaty (płytka BPS BP-33)

Hej!

Ostatnio, co prawda, było bardzo niebiesko, ale musicie przyznać, że trzy odcienie niebieskości My Secret, które Wam pokazywałam (Ocean Blue, Aqua Shock, Cobalt Blue) są naprawdę cudowne! Najciemniejszy, czyli kobalt, będzie także odgrywał główną rolę w dzisiejszym, marynarskim zdobieniu :) Przy okazji napiszę też kilka słów o morskiej płytce od Born Pretty Store BP-33.

Tę płytkę widziałyście już pewnie nie raz. U mnie leżała dość długo, ponieważ w moje ręce trafiła jeszcze jakiś czas przed wakacjami i jakoś nie pasowała mi do zimowo-wiosennej aury ;) Płytka jest niewielka, okrągła i ma ok. 5,6cm średnicy. Osobiście nie trzymam jeszcze płytek w specjalnych futerałach, ale wydaje mi się, że jest to taki tradycyjny rozmiar małych płytek BPS czy np. hehe. Płytkę otrzymujemy oczywiście zabezpieczoną niebieską folią, więc na pewno nie dotrze do nas zarysowana. Nie wiem jak jest w chwili obecnej, bo najnowsze płytki dotarły do mnie w papierowych, azteckich kopertkach, więc być może wszystkie płytki posiadają już takie specjalne, tekturowe opakowania. Moja była jednak jeszcze tylko z niebieską folią. Na odwrocie płytki znajdziemy też nazwę strony internetowej.



BP-33 to połączenie dziewięciu morsko-marynarskich wzorów. Znajdziemy wśród nich dwa duże, typowe wzory całopaznokciowe (w nawiasach podane są najpierw maksymalna wysokość, później maksymalna szerokość): rząd trzech kotwiczek z paskami po bokach (1,9cm x 1,5cm) oraz duży statek z trzema symbolami - sterem, kotwiczką i muszelką na górze (1,8cm x 1,4cm). Trzy środkowe wzory, czyli marynarz (1,2cm x 1cm), flaga z mewami (1cm x 1,5cm) oraz dolny ster z napisem LOVE (1,2cm x 1cm) są też jednymi z większych, bo na oko zajmą około połowy paznokcia. Pozostałe, boczne wzory to już mniejsze symbole: kotwica (1cm x 1cm), rozgwiazda (0,9cm x 0,9cm), statek (1cm x 0,9cm) oraz róża wiatrów (1cm x 1cm). Przyznam, że jest to jedna z niewielu płytek, na której bez wyjątku podobają mi się wszystkie wzory ;) Do tego, wszystkie bardzo dobrze się odbijają. Przy stemplowaniu musimy uważać jedynie przy wzorze całopaznokciowym z kotwiczkami, bo przy minimalnym poruszeniu stempla boczne paski mogą wyjść krzywo.

A teraz zdobienie ;) Jak już wspominałam, niebieskością, która odgrywa główną rolę w zdobieniu, jest Cobalt Blue od My Secret. Biel to zasługa dobrze kryjącego lakieru Essence 33 wild white ways. Na początek zdecydowałam się na dwa wzory, na których pojawił się motyw kotwiczek :) Szkoda tylko, że aparat zrobił kotwicę na środkowym paznokciu bardziej niebieską niż powinien, bo w rzeczywistości niewiele odbiegała od kobaltu, gdyż stemplowałam lakierem Only bluuuue od Bourjois. Biały stempel powstał dzięki lakierowi od B. :) Aha - mamy jeszcze złote, okrągłe ćwieki z karuzelki Born Pretty Store ;) Koniec gadania :) 
PS. W tle moja letnia, marynarska sukienka :p







Lubicie takie morskie klimaty? Ja bardzo! Mam co prawda jeszcze tyle pomysłów w głowie, ale na pewno wrócę jeszcze do tej płytki! Jeśli chciałybyście mieć ją w swoich zbiorach to odsyłam Was na stronę Born Pretty Store: KLIK. Kosztuje teraz niecałe 3 dolary :) Możecie też skorzystać z mojego kuponu rabatowego, który da Wam 10% zniżki :) 


Zapraszam także na mój fanpage na Facebooku :)

                        

Pozdrawiam,
PODPIS

13 sierpnia 2015

My Secret Hot Colors - 249 Ocean Blue, 250 Aqua Shock, 251 Cobalt Blue + podsumowanie kolekcji

Witajcie :)

Wczorajszy upał dał się jednak we znaki - miałam zamiar napisać dla Was tę notkę wczoraj, jednak jakakolwiek praca przy komputerze, który jeszcze bardziej Cię grzeje, odpada ;) Dobrze chociaż, że wieczór był chłodniejszy i tak przyjemnie oglądało się spadające giwazdy... Widziałyście? ;) Ja zauważyłam, (o ile z zachwytu dobrze policzyłam) dwanaście ;) Czy potrzeba czegoś więcej niż ciepły wieczór na Mazurach, jezioro, leżenie na pomoście i gapienie się w niebo z kimś obok? ;) 

A wracając na ziemię zapraszam na ostatni post o lakierach z letniej kolekcji My Secret - tym razem trzy pięknie odcienie niebieskości - Ocean Blue, Aqua Shock i Cobalt Blue :)

Lakiery My Secret zamknięte są w tradycyjnej, "kosteczkowej" buteleczce, w której mieści się 10ml emalii. Pedzelki, choć w zasadzie są takie same jak w poprzednich pięciu odcieniach, nie sprawiały mi jednak tak dużo problemu jak te przy Cotton Candy i Fuchsia. Sądzę więc, że może być to zależne od konsystencji lakierów (te są chyba odrobinę rzadsze), albo po prostu od dobrego dnia do malowania paznokci :p 

249 Ocean Blue

Kolor o numerze 249, czyli oceaniczny niebieski to dość jasny odcień niebieskości. Faktycznie może przywidzić na myśl piękne, oceaniczne wody, w których odbija się niebo - często taki kolor określa się też jako lazurowy :) Dla kogoś, kto nie lubi bawić się w takie nazwy kolorów będzie to po prostu błękit. Tak jak wszystkie lakiery z kolekcji, także ten ma wykończenie kremowe. Bardzo ładnie rozporwadza się na paznokciach, a do pełnego krycia wystarczą dwie warstwy. 




250 Aqua Shock

Kolejna niebieskość jest zdecydowanie bardziej intensywna niż błękit. Tak jak pisałam już wielokrotnie, przy dokładnym opisywaniu Wam kolorów często sięgam do internetu, żeby znaleźć odpowiednik odcienia lakieru i w tym przypadku najbardziej pasuje mi ultramaryna :p Taki prawdziwy, ładny, chłodny, ale głęboki niebieski. Ma bardzo ładne krycie, wystarczą dwie cienkie warstwy. Fajnie poziomuje się na paznokciu nawet jeżeli zdarzy nam się zostawić smugę. Ładnie błyszczy - wykończenie kremowe. 




 251 Cobalt Blue

Ostatni odcień niebieskości - kobaltowy - ma nazwę adekwatną do swojego koloru. Jest to bardzo głęboki odcień niebieskości, który w porównaniu ze swoim poprzednikiem Aqua Shok wydaje sie nawet trochę fioletowy ;) Jest to jednak tylko złudzenie. Podobnie do pozostałych dwóch kolorów bardzo dobrze kryje, nie smuży i fajnie rozprowadza się po płytce. Pozostawia szklany połysk, który wygląda o wiele lepiej dzięki kremowemu wykończeniu. Dodam jeszcze, że w przypadku żadnego z kolorów nie zauważyłam odbarwienia płytki ani skórek, jednak zawsze używałam bazy.




Kolory tak idealnie ze sobą współgrają, że nie wyobrażałam sobie pozostawić je bez żadnego miksu ;) Postanowiłam więc połączyć je ze sobą w dość prosty, ale wydaje mi się, że efektowny sposób, wykorzysując tasiemki do zdobień i kilka złotych gwiazdek :) O ile różnica w odcieniach 249 i 250 czy 251 jest znaczna, o tyle między dwoma ciemniejszymi wydaje się znikoma, ale mam nadzieję, że przy połączeniu na środkowych paznokciach da się to zauważyć :)





Po przetestowaniu wszystkich kolorów muszę przyznać, że kolekcja jest świetna. Kolory są typowo letnie, bardzo dobrze się z nimi współpracuje, mają fajne krycie i zostawiają na paznokciach bardzo zadowalający efekt. Dla przypomnienia - tak prezentują się wszystkie odcienie :) 





Ocean Blue, Aqua Shock, Cobalt Blue



I jeszcze trzy zdobienia z udziałem My Secret Hot Colors :) 



Które lakiery podobają się Wam najbardziej? :) Komentujcie!

Zapraszam do polubienia profilu marki na Facebooku - My Secret - śledźcie a na pewno nie ominą Was promocje i konkursy:)


"Z pazurkiem" na Facebooku ;)
                        

Pozdrawiam,
PODPIS
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Udostępnij: