Miał być upał, a tymczasem pada deszcz ;) Przy poobiedniej kawce zapraszam Was więc na recenzję kart do stylizacji paznokci Nail Charts ;)
Nail Charts to nowość od producenta kart do makijażu MakeUp Charts. Cały proces powstawania Nail Charts był dla mnie dość interesujący, ponieważ otrzymywałam maile z pytaniami o moje prywatne sugestie. Producent, chcąc jak najlepiej dopasować karty do oczekiwań stylistek, chciał wiedzieć m.in. czy będą one dla nas przydane, czy lepsza byłaby forma książki czy wyrywanych kart, jakie ułożenie paznokci byłoby dla nas najlepsze, a w późniejszej fazie pojawiły się także pytania dotyczące konkretnego kształtu płytki.
Albumy Nail Charts mają format A5. Jak widzicie na zdjęciu, mój album ma numerek 2. Producent oferuje bowiem trzy notesy, różniące się kształtem płytki paznokcia. Numer 1 zawiera paznokcie o kształcie migdała, a nawet szpica, numer 2 to pazurki kwadratowe, numer 3 - okrągłe. Sama zdecydowałam się na dwójkę, ponieważ jest to kształt najbardziej zbliżony do mojej naturalanej płytki ;)
Każdy z albumów zawiera 20 kart. 15 pierwszych kart przedstawia po 32 pojedyncze paznokcie, na które nanieść możemy pomysły swoich zdobień. Ostatecznie mamy więc miejsce na 480 zdobień! Na ostatnich pięciu kartach znajduje się natomiast wzór niejako całej dłoni, czyli pięć palców. Jest to fajne rozwiązanie, szczególnie w przypadku gdy malujemy wzory przechodzące przez kilka paznokci ;) Wzory paznokci są większe niż przeciętna naturalna płytka, jednak z kolei mniejsze niż na wzornikach "słoneczkach".
Nail Charts jest typowym notesem, a więc jest klejony i ma formę wyrywanych kart. Kiedy na początku chciałam wyrwać jedną z kart, naderwał mi się trochę róg całego notesu, a kilka kart się poderwało. Musimy więc być ostrożne, jeżeli chcemy wyrwać pojedyncze karty. Jeżeli nie będziemy w notes ingerowały nic nie powinno się z nim stać ;)
Jeżeli chodzi o moje odczucia... Karty są przede wszystkim bardzo wytrzymałe i nawet przy większej ilości lakieru nałożonej na "paznokieć" nic się z nimi nie dzieje. Na paznokcie nakładałam lakiery różnych marek, z różnym wykończeniem, czasami nakładając nawet trzy warstwy emalii. Karta nie przesiąka, nie marszczy się, a pomimo tego, że jest śliska, lakier z niej nie spływa. Wzory na pierwszej karcie namalowałam foliopisem, później korzystałam także ze stylografu i farb akrylowych - przy żadnej metodzie nic się nie uszkodziło, nic nie zniszczyło. Największy problem stanowi dla mnie chyba samo nałożenie lakieru na wzór paznokcia. Nie mamy tu bowiem możliwości ściągnięcia nadmiaru lakieru tak jak np. na wzorniku w kierunku wolnego brzegu, więc musimy rozprowadzić lakier w inny sposób. Nie zawsze też łatwo jest trzymać się w granicach narysowanego paznokcia, aby pędzelkiem nie wyjść poza linie ;) Stąd też moje wzory nie wyszły do końca idealnie, a na niektórych lakierach widać prześwity ;)
Małym problemem może być także to, że nie uda nam się z pewnością wykonać zdobień cieniowanych i żadnych gradientów. Zdecydowałam się więc raczej na wzory na jednolitych odcieniach i planuję zapełnić swój album kolorystycznie ;) Są to chyba jedyne małe minusy, które dostrzegłam w związku z albumem. Aha! Raczej nie uda się nam też zmyć niedoskonałości zmywaczem, ale to chyba oczywiste ;) Lakiery nie schną długo, raczej tradycyjne, jednak starałam się nie malować więcej niż jedną kartę dziennie, zostawiając otwarty notes na noc, aby po zamknięciu karty się do siebie przez przypadek nie przykleiły ;) Album dobrze się przechowuje, nie potrzebujemy na niego dużo miejsca i zawsze zmieści się nam w torebce, na półce, w szufladzie :)
A oto kilka(dziesiąt!) moich dotychczasowych wzorów ;)
Kolejne wzory będą pojawiały się na czerwieni, różu, fiolecie, niebieskościach, zieleni... kart z pewnością nie zabraknie na żaden kolor ;)
Nail Charts 1, 2 i 3 dostępne są w cenie 34,99 zł. Czy to dużo? I tak i nie. Jak wspominałam samych pojedynczych paznokci na wzorki mamy tu 480. Na każdym wzorniku typu "słoneczko" mieści się 20 pazurków. Aby więc mieć 480 różnych możliwości musiałybyśmy kupić aż 24 słoneczka! Każde z nich kosztuje ok. 2 zł, więc jest to koszt rzędu 48 zł. Plusem słoneczek jest wypukłość płytki, co z pewnością bardziej odzwierciedla naturalny kształt, jednak jeżeli potrzebujemy wzorników tylko po to, aby przelać pomysł wzorków "na szybko" Nail Charts będą dobry rozwiązaniem - wszystko będzie w jednym miejscu i nie zajmie nam wiele miejsca na stanowisku pracy ;) Wybór należy do Was :)
Jeżeli chcecie wiedzieć więcej zarówno o kartach do stylizacji paznokci, jak i kartach do makijażu, zapraszam Was na profil Karty do makijażu MakeUp Charts na Facebooku, gdzie można złożyć zamówienie poprzez opcję "Kup teraz". Istnieje także możliwość złożenia zamówienia poprzez maila kartydomakijazu@gmail.com :)
Co sądzicie o takiej formie przechowywania swoich paznokciowych pomysłów? ;)
Co sądzicie o takiej formie przechowywania swoich paznokciowych pomysłów? ;)
Zapraszam także do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)
ciekawy pomysł ;) pozwala na testowanie jakiś fajnych zdobień ;D
OdpowiedzUsuńCiekawe! Nigdy o tym nie słyszałam i przyznam, że mnie Zaintrygowałaś! ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie, nie powiem.
OdpowiedzUsuńChyba wolałabym jednak wzorniki ;))
OdpowiedzUsuńKurcze, nie wiedzialam, że coś takiego istnieje:)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł, oryginalny :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ktoś zwietrzył pomysł na niezły biznes :D takie szablony można ściągnąć z Internetu w pdf i wydrukować ;)
OdpowiedzUsuńPewnie tak, ale wtedy można malować na nich wyłącznie kredkami czy ołówkiem ;) Te są w 100% nieprzemakalne :)
UsuńSam motyw dobry, choć osobiście bardziej liczyłam na to, że to coś w stylu maty uber. Ale jako miejsce na pomysły - też fajnie :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie mata i ten album mają chyba trochę inne przeznaczenie ;) na tamtej możemy tworzyć wzory, które faktycznie znajdą się na naszych paznokciach. W Nail Charts mamy po prostu miejsce na zbiór inspiracji :)
UsuńFajna sprawa ;-) super można sobie zrobić taki wzornik Żeby kolory widzieć ;-) chociaż właśnie mogą być problemy z malowaniem bez wyjezdzania bo jednak prawdziwy paznokieć ma brzeg i nie jest płaski :-D
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńJakby to była folia tak jak w macie Uber jak wspomina Cathia to byłoby lepiej. Ja mam wzory na luźnych kartkach ściągnięte z neta za darmo i też jestem zadowolona, nie maluję ich lakierami tylko kredkami lub piszę co gdzie widzę i sprawdza mi się :)
OdpowiedzUsuńTylko że wzory na macie zostaną z nami na chwilę ;) A te jednak na troszkę dłużej :) A co do ściągnięcia kart z interetu - też dobry pomysł, jeżeli chodzi tylko o wzory :)
UsuńMega ciekawe :)
OdpowiedzUsuń