30 listopada 2013

a-England - Saint George

Witajcie :)

Wczoraj już nie mogłam się powstrzymać i wieczorem sięgnęłam po pierwszy z lakierów a-England. Zabrałam się do malowania i... Saint George zaskoczył mnie jeszcze bardziej niż myślałam ;)

Saint George pochodzi z kolekcji The Legend. Jest ona inspirowana legendą o patronie Wielkiej Brytanii - Świętym Jerzym - i jego walce ze smokiem.


Saint George - Posiadacz mężnego i odważnego serca, niezgłębiony morski odcień ujawnia siłę dzielnego rycerza i jego przekonania swoim migoczącym, płomiennym wnętrzem.

Kolor to w rzeczywistości piękna, głęboka, morska zieleń. Tak jak wszystkie kolory z kolekcji ma wykończenie holograficzne, dlatego też w słońcu mieni się milionami drobinek w różnych odcieniach. 


Dlaczego jednak tak bardzo mnie zachwycił? Poza cudownym kolorem (a zauważyłam, że ostatnio mam coraz większą słabość do zieleni wszelkiej maści;)) ma wręcz idealne krycie. Przyłożyłam się do malowania jak zwykle, spodziewając się, że spędzę przy tym więcej czasu, po czym okazało się, że jedna warstwa wystarczy w zupełności i nie pozostawia żadnych smug. Jedna warstwa  = szybkie schnięcie. Byłam zachwycona :) Pędzelek jest średniej grubości i bardzo dobrze przycięty, dzięki czemu maluje się szybko i łatwo. Konsystencja jest w sam raz... no nie znajdę w nim żadnej wady choćbym chciała ;) Może jedynie taką, że na paznokciu holograficzny efekt nie jest tak widoczny jak w buteleczce. Według mnie jednak ta zieleń i bez tego jest po prostu obłędna... :)

Lakiery a-England zamknięte są w bardzo stylowej buteleczce, o pojemności 11ml, ze złotą nakrętką. Na zdjęciu powyżej widzicie także małego króliczka, który oznacza, że produkt nie był testowany na zwierzętach :) 


Zobaczcie jak Święty Jerzy prezentuje się na pazurkach w świetle dziennym (z top coatem, który nałożyłam, żeby podkreślić kolor z poprzedniego dnia) :)








A tak wygląda lakier "pod lampą" :)

 Lakier otrzymałam w ramach współpracy ze sklepem Fridays Store, lecz nie wpłynęło to na moją opinię.

Dodam jeszcze, że mam już dość tej jesienno-zimowej szarówki, która nie pozwala zrobić choćby kilku porządnych zdjęć ;) Chyba przydałoby się już trochę śniegu, który by z pewnością to wszystko rozświetlił ;) A wracając do lakieru... osobiście, jak pisałam już kilka razy, jestem nim zauroczona. Mam już na niego pomysł, jednak trochę świąteczny (ta zieleń jest taka... "choinkowa"), więc zdobienie pokażę Wam nieco później :)

Tymczasem, zapraszam Was do odwiedzenia sklepu Fridays Store, w którym znajdziecie m.in. Saint George i mnóstwo innych fantastycznych lakierów. Nie są to co prawda lakiery z niższej półki za kilka/kilkanaście złotych, jednak jestem pewna, że nie można się na nich zawieść i warto zapłacić więcej. Sama od zawsze byłam zwolenniczką tańszych lakierów, którym wystarczy tylko porządny top coat, ale chyba jednak nieco zmieniłam zdanie ;) Więcej o lakierach i kolekcjach, ale już po angielsku, możecie poczytać na stronie a-england.co.uk :)


Zapraszam do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)


Pozdrawiam,
PODPIS

28 listopada 2013

Trendy czwartek! - Softer Pro Active nr 75

Witajcie ponownie :) To już piąty Trendy czwartek. Ostatnio czas mija mi tak szybko, że nawet nie zauważam kiedy robi się ciemno :) Na szczęście dziś na zewnątrz pogoda była względna, a przebijające się od czasu do czasu słońce pozwoliło na zrobienie w miarę wyraźnych zdjęć. Dziś chciałabym pokazać Wam kolejny lakier Softer - tym razem Pro Active nr 75 :)

Numer 75 to jedyny lakier Pro Active (poza kolekcją neonową), który zabrałam ze sobą, wybierając produkty do recenzji. Dlaczego? Ponieważ w mojej kolekcji nie było tak naprawdę koloru tego typu. Jak zobaczyłam go po raz pierwszy pomyślałam, że to fajny, jeansowy odcień. I rzeczywiście taki jest - moim zdaniem taki typowy denim ;) Lakier ma kremowe wykończenie i bardzo ładnie błyszczy. Jaki jest minus? Ma dość rzadką konsystencję i musimy uważać, żeby nie rozlewał nam się na skórki. Wszystko jest jednak do przeskoczenia. Przynajmniej długo nie zgęstnieje ;) Pomimo tego, że pierwsza warstwa kryje dość słabo, nieco grubsza druga załatwia sprawę :)

Lakier zamknięty jest w prostokątnej, 10ml buteleczce i ma wygodny, dobrze przycięty pędzelek. Jestem bardzo zadowolona z tego, że zasilił moją kolekcję :)




Lakier otrzymałam w ramach współpracy z Trendy Shop, lecz nie wpłynęło to na moją opinię.

Jak na jeans przystało... postanowiłam wykonać jeansowe zdobienie ;) Wybaczcie, że nie zdecydowałam się na tutorial, jednak pomyślałam, że byłby on zbędny ;) Z pewnością powrócę jeszcze do podobnego zdobienia, ponieważ wpadło mi do głowy kilka innych pomysłów na "jeans", ale tymczasem mam dla Was coś takiego... (z moją ulubioną koszulą w tle:))





A do wykonania zdobienia użyłam...


Jak wspominałam Wam już w poprzednich postach Trendy Shop ma w swoim asortymencie także biżuterię :) Do złotych ćwieków, które zdobią moją koszulę i paznokcie, pasuje idealnie taka oto bransoletka, mimo tego, że może wydawać się dość elegancka :) Jej koszt to 34,90zł :) 






Zapraszam do odwiedzania profilu Trendy Shop na Facebooku oraz odnalezienia na mapie sklepów w Waszych miastach :) Może i u Was jest Trendy Shop? :)


Dziękuję także za tę cudowną niespodziankę :) 

Zapraszam do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)


Pozdrawiam,
PODPIS

27 listopada 2013

Współpraca z a-England

Tak, stało się :) Jakiś czas temu dostałam propozycję współpracy od Pani Izabeli, rozpoczynającej swoją przygodę z a-England na polskim rynku. Jak się domyślacie - nie mogłam odmówić ;)


Był tylko jeden problem... jak zdecydować się na trzy kolory, kiedy wszystkie są takie wspaniałe? ;) Musiałam się jednak zdecydować i dwa dni temu listonosz przyniósł paczuszkę z Sleeping Palace oraz Princess Sabra i Saint George z kolekcji The Legend.


Od lewej: Prinsess Sabra, Sleeping Palace oraz Saint George.

Zobaczcie tylko jak cudownie wyglądają w słońcu. Mam nadzieję, że podobny efekt uda mi się uzyskać na paznokciach :)




Więcej informacji na temat a-England możecie znaleźć na stronie marki a-england.co.uk oraz na stronie Pani Izabeli na Allegro :) Ja nawet bez wypróbowania jestem nimi zachwycona :) To który jako pierwszy?

Zapraszam do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)


Pozdrawiam,
PODPIS

26 listopada 2013

Jesienne róże

Tak jak pisałam w poprzednim poście, Sensique nr 145 wydawał mi się idealnym kandydatem na jakieś szybkie zdobienie. Tak też zrobiłam. W ręce wpadł mi czarny liner Softer, dzięki któremu zmalowałam różyczki. Całość pokryłam matującym topem Simple Beauty. Zdobienie jest moim zdaniem baaaardzo eleganckie i chyba będę częściej wracać do różyczek (choć muszę jeszcze trochę nad nimi popracować:)) Zapraszam na zdjęcia (z lampą) :)




Pamiętacie, że na blogu trwa rozdanie? Zapraszam do udziału :) Rozdanie z okazji 450 Obserwatorów :)


Zapraszam do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)


Pozdrawiam,
PODPIS

25 listopada 2013

Sensique Strong & Trendy Nails nr 145

Wielkie testowanie paczuszki od Sensique - rozpoczęte :) Dziś chciałabym pokazać Wam pierwszy lakier o numerku 145.

Lakier przyciągnął moją uwagę od samego początku, ponieważ bardzo lubię beże. Nie jest to jednak typowy beż. Dość mocno "zaciąga" szarością, więc na paznokciach daje nieco siny efekt ;) Mimo wszystko bardzo dobrze kryje już przy dwóch warstwach, choć musimy uważać ponieważ jest to jeden z tych lakierów, o których można powiedzieć, że mają rzadką konsystencję. Nie pozostawia smug i prześwitów.

Lakiery Sensique zamknięte są w prostokątnej, 8ml buteleczce z ciemnoszarą nakrętką. Mają dość długi, wąski i prosto ścięty pędzelek, czyli taki, którym lubię operować najbardziej. Może nie dla każdej z Was ma to znaczenie, jednak uważam, że bardzo dobrym rozwiązaniem jest też srebrna naklejka z numerkiem, która wydaje się dość trwała. Zwykle naklejki takie szybko się wycierają i pozostawiają tusz na palcach. Na chwilę obecną nie wydaje mi się, żeby ta miała szybko się zetrzeć :)  Poza informacją na nakrętce, kilka słów znajduje się także na samej buteleczce. Dotyczą one m.in. formuły tefpoly®.

Nowoczesna formuła tefpoly® przedłuża trwałość lakieru, pogłębia intensywność koloru i zapewnia efekt szklanego połysku. 

Czytając tę informację miałam pewność, że gdzieś już spotkałam się z tą formułą. Oczywiście były to lakiery Hean i jak się okazało, moje podejrzenia nie były bezpodstawne, bowiem na buteleczce widnieje informacja, że lakiery zostały wyprodukowane przez Fabrykę Kosmetyków Hean, o czym, przyznaję się bez bicia, nie wiedziałam :) 






 
Lakier otrzymałam w ramach współpracy z Sensique lecz nie wpłynęło to na moją opinię.

I jak podoba Wam się taki beżo-szarak? Moim zdaniem jest dość przyjemny, jednak chyba nadam mu trochę charakteru jakimś delikatnym wzorkiem :) Jak się uda to na pewno się pochwalę :) 

Tymczasem, zapraszam Was do zaglądania na stronę sensique.pl oraz do polubienia Sensique na Facebooku :) Lakiery możecie kupić w Drogeriach Natura. 


Zapraszam także do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)


Pozdrawiam,
PODPIS
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Udostępnij: