Uśmiechnięty french :)

Witajcie ranne ptaszki :)

Dziś szybko, jeszcze przed rozpoczęciem kolejnego dnia przed komputerem, ale nie w blogosferze :) Chciałabym pokazać Wam mój french, który wykonałam blisko trzy tygodnie temu. Postanowiłam jednak spróbować jak wygląda taki z wyraźnie zaznaczoną linią uśmiechu. Wykonałam go cienkim białym linerem Softer Line nr 1 i ozdobiłam srebrnymi ćwiekami z Born Pretty Store. Zdjęcia w sztucznym świetle.

Powiem szczerze, że nosiłam go kilka dni (czyt. pewnie ze 3:p), jednak chyba powrócę do tradycyjnego, nie tak bardzo podkreślonego "frencha" :) Ten sprawia wrażenie, jakbym miała tipsy i wydaje mi się dość sztuczny. Ale tragedii nie było ;) Zdobienie ma w sobie pewnego rodzaju elegancję i z pewnością nada się na jakieś duże wyjście albo ślub :)

Przypominam, że na blogu nadal trwa rozdanie, do którego serdecznie Was zapraszam :) Rozdanie z okazji 450 Obserwatorów :)

Zapraszam także do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)

Pozdrawiam,