Nie wiem czy wiecie, ale szary jest chyba jednym z tych kolorów, który można połączyć ze wszystkim i który do wszystkiego będzie pasował. Takie jest przynajmniej moje zdanie, a wypróbowałam już takich połączeń mnóstwo! :) Bez względu na to, czy wykorzystywałam neony, czy pastele, czy decydowałam się na coś szalonego, czy też stonowanego i eleganckiego, w błysku i macie - efekt był zawsze zadowalający :) Dziś więc pokażę Wam jednego ciekawego szaraczka - lakier Softer nr 41.
Numerek 41 to dość ciemny odcień szarości. Nie posiada żadych drobinek, mając idealnie kremową konsystencję. Nie sprawia także żadnych problemów przy malowaniu - jest dość rzadki, ale przy odrobinie wprawy i cienkich warstwach uda nam się z pewnością uniknąć zalania skórek. Do pełnego krycia wystarczą dwie warstwy. Nie pozostawia smug, co jest w jego przypadku szczególnie bardzo ważne, ponieważ jak się okazało... na moich pazurkach stał się matowy! :) Nie wiem czy jest to zasługa tego, że moje paznokcie były w tym czasie przedłużane i pokryte hybrydą, ale przy innych odcieniach lakierów marki Softer nie miałam tego "problemu" :) Osobiście bardzo lubię matowe wykończenia dlatego też pozostawiłam go w takiej właśnie formie ;) Zobaczcie jak fajnie wygląda na paznokciach.
Lubicie szarości na paznokciach czy są jednak dla Was trochę za smutne? Jutro pokażę Wam mały sposób na "ożywienie" tego typu kolorków ;)
"Z pazurkiem" na Facebooku - zapraszam ;)
Lubię szarości na paznokciach, ale ten mat jakoś do mnie nie przemawia ;)
OdpowiedzUsuńNiby zwykły szarak, ale ma swój urok :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolor. Idealny na jesień :)
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńSzary to mój ulubieniec zaraz po czarnym :)
OdpowiedzUsuńwygląda naprawdę super, ma piękny odcień ;)
OdpowiedzUsuń