1 sierpnia 2012

Orly Rich Renewal Paradise

Dziś krótka recenzja wygranego w konkursie Pomaderii kremu Orly. Używam go ostatnio codziennie, więc czas na kilka słów podsumowania.



 
Jak zapewnia nas producent na odwrocie:

 "RICH RENEWAL to ultra-nawilżający krem do rąk, stóp i ciała stworzony, by rewitalizować suchą i spierzchniętą skórę. Ta bogata formuła odżywiająca zawiera masło z drzewa shea i kakaowca, aloes, i witaminy A i E, by wnikać w skórę, odżywiać ją i działać uśmierzająco. Dodatkowo zawiera aromatyczne ekstrakty z liczi i granata, które czynią ciało, dłonie i stopy miękkimi i pachnącymi, bez jakichkolwiek tłustych pozostałości."

Na początku warto podkreślić, że być może testowanie kremu na suche i spierzchnięte dłonie latem trochę mija się z celem :) Na pewno efekty byłyby inne zimą, kiedy dłonie są bardziej narażone na różne podrażnienia.

Krem stosuję od jakichś dwóch tygodni i mogę powiedzieć, że jestem zadowolona. Dość dobrze nawilża (choć ultra-nawilżenia raczej nie zauważyłam) i przede wszystkim pięknie pachnie, gdyż łączy w sobie dwie owocowe nuty liczi i granata. Najmniej odpowiada mi jednak jego konsystencja, gdyś jest dość gęsty, być może dlatego, że jest przeznaczony nie tylko do dłoni, lecz także do stóp i ciała. Ja stosowałam go tylko na dłonie. Jego konsystencja to coś pomiędzy... zwykłym kremem a maścią.


Nie mogę powiedzieć nic na temat właściwości uśmierzających kremu, ponieważ nie wiem czym miałoby się to objawiać... Działanie uśmierzające kojarzy mi się z bólem, a na bolące miejsca go nie stosowałam :) Myślę jednak, że ta jego cecha jest troszeczkę naciągana ;p Krem wchłania się stosunkowo szybko. Co do tłustych pozostałości, też nie jestem do końca zadowolona, ponieważ mimo wszystko po kilku minutach nadal czuć go na dłoniach. Nie wiem czy jest to kwestia konsystencji, zapachu, czy tego, że dłonie się po prostu błyszczą, ale zdecydowanie czuję, że ciągle mam go na dłoniach :)

Trudno mi jednoznacznie stwierdzić, czy jestem zadowolona z tego kremu. Najbardziej podoba mi się jego zapach. Chyba najładniejszy z tych, które miałam. Najbardziej uciążliwa jest natomiast konsystencja. Wolę kremy, które rozsmarowują się łatwiej i szybciej wchłaniają. Tych gęstszych używam raczej na noc.

Na stronach internetowych krem można dostać w cenie ok. 18zł za 60ml. Nie wiem, czy to dużo czy mało, bo zwykle używam tańszych kremów do rąk. Bardzo odpowiada mi Ziaja kozie mleko, czy też Johnson's Body Care 24hour Moisture. Gdy zimą potrzebuję większej "interwencji" sięgam po Neutrogenę. Jeśli więc miałabym polecić dobry krem do rąk, zapewne poleciłabym inny niż Rich Renewal, jednak nie oznacza to, że Orly do niczego nie nadaje :) A może któraś z Was też go stosowała? Co o nim sądzicie?

Pozdrawiam,

Justine

1 komentarz:

  1. Też nie lubię zbyt gęstych kremów, za dużo z nimi zachodu. Ja używam oliwki do ciała, a w zimie również sięgam po Neutrogenę :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Udostępnij: