Przygotowałam dziś dla Was kolejną recenzję jednej z nowości My Secret. Bielą Snow white rozpoczęłam "serię klasyczną", więc dziś czas dołączyć do niej także Dressed in black :)
Dressed in black mieści się w tradycyjnej, 10ml buteleczce. Jest idealną, kremową czernią. Tylko od nas zależy także, ile warstw nas zadowoli, ponieważ do pełnego krycia wystarczą dwie cienkie, lub tylko jedna grubsza warstwa! Sprawia to, że czas schnięcia (pomimo tego, że przy lakierach My Secret jest on i tak bardzo krótki) skraca się do minimum. Lakier wysycha do tego na bardzo duży połysk. Nosiłam go od piątku przez cały weekend i dopiero w niedzielę wieczorem zauważyłam wytarte nieco końcówki (dodam, że nie nakładałam na niego top coatu!). Nie zauważyłam w nim żadnych wad - jest to czerń wymarzona :) Dobrze kryje, szybko schnie, pięknie błyszczy... Uważajcie tylko nieco przy malowaniu - warto się trochę bardziej przyłożyć, aby później nie ślęczeć nad domywaniem skórek, co w przypadku czarnych lakierów jest troszeczkę uciążliwe... :) Wybaczcie słabszą jakość zdjęć... być może światło i zestawienie koloru z moją skórą sprawiło, że wygląda ona tak... "trupio" :P
Lakier otrzymałam w ramach współpracy z My Secret lecz nie wpłynęło to na moją opinię.
Często sięgacie po czerń na pazurki? Moim zdaniem prezentuje się bardzo elegancko... :) Jeżeli spodobał Wam się Dressed in black jest on już dostępny w sieci Drogerii Natura :)
Zapraszam do polubienia profilu marki na Facebooku - My Secret :)
"Z pazurkiem" na Facebooku też można polubić ;)
Super wymyśliłaś z tą scenerią do zdjęć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCzarny mi się podoba, ale obawiam się jego zmywania i odbarwień paznokci.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zapomniałam dodać, że w przypadku tego lakieru nie ma takiego problemu :)
Usuńśliczny kolorek! :) uwielbiam klasyczną czerń :D
OdpowiedzUsuńpiękna czerń ;)
OdpowiedzUsuńChyba w najbliższym czasie trzeba będzie odwiedzić Naturę :) Bo mój ulubiony czarny lakier na wykończeniu a nie mogę go nigdzie dostać :)
OdpowiedzUsuńJak ma tak dobre krycie to go sobie sprawię :D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię czerń! teraz mam GR Rich Color, również dobrze kryje :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie fajny! Nie widząc zdjęć, a czytając post byłam sceptycznie nastawiona, bo nie lubię ich lakierów ale miałaś rację :)
OdpowiedzUsuńZachęcający! Lubię lakiery tej marki :]
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to moje prywatne skojarzenie, ale na zdjęciach troszkę wpada w brąz ^^
To tylko wina światła, tak jak pisałam, nawet moje dłonie wyszły trupio ;) Lakier jest idealnie czarny :)
UsuńNadaje sie do stempli? ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że trudno mi powiedzieć, bo zwyczajnie nie korzystam ze stempli (muszę się za nie zabrać) :) Podejrzewam, że na niekorzyść mogłaby działać trochę konsystencja, lecz może akurat obroni się on pigmentacją :)
UsuńKupiłam dzisiaj ten lakier wraz z Sensique Gold Star. Zamierzam pomalować nimi paznokcie na studniówkę - wszystkie czarnym, jedynie przedostatnie - tym złotym. :) Jak widzisz takie połączenie? I ile warstw tych lakierów położyłabyś na moim miejscu dla uzyskania najlepszego i najtrwalszego efektu? Jak możesz to proszę, zdradź jak malujesz paznokcie przy skórkach że wyglądają tak perfekcyjnie? :) Bardzo mi się podoba. Pani w drogerii doradziła mi niedomalowywanie paznokci u góry, ale obawiam się niekorzystnego efektu... Czekam na Twoją radę. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSądzę, że połączenie, o którym mówisz, będzie prezentowało się bardzo korzystnie i powinno pasować niemal do każdej kreacji :) Gold star pięknie błyszczy i na pewno będzie wyglądał jak dodatkowa biżuteria :) W obu przypadkach, i przy czarnym i przy złotym, zalecałabym położenie dwóch warstw. I jeden i drugi lakier kryją tradycyjnie, więc nawet jeśli udałoby się w miarę dobrze pokryć płytkę za pierwszym razem to drugi na pewno wzmocni i pogłębi kolor :) Jeśli natomiast przy złotym będą prześwity to nie ma problemu, żeby je "zakleić" dodatkowymi pociągnięciami, bo złotko ma nieregularne kształty więc nawet nie będzie to widoczne :)
UsuńTeraz przyszło mi na myśl, że dość ładnie powinno wyglądać też delikatne cieniowanie, gdybyś np. pomalowała paznokcie na czarno i gąbeczką do mycia naczyń lub taką do makijażu delikatnie pocieniowała je od brzegu :) Można np. zanurzyć lekko gąbkę w złotym lakierze, kilka razy odcisnąć ją jak stempelek na kartce i dopiero odcisnąć lekko na końcówce paznokcia. Lepiej robić to stopniowo, bo nawet jak złotko będzie odbijało się delikatnie, to lepiej potem dołożyć, niż od razu zalać zbyt dużą powierzchnię :) Ale rozwiązanie, o którym mówisz też jest bardzo dobre :)
A co do malowania paznokci. Staram się oczywiście jak najmniej zalać skórki bo czarny lakier bardzo trudno jest doczyścić i później skórki wyglądają nieestetycznie. A sama granica lakieru jest równa dlatego, że moczę końcówkę drewnianego patyczka do skórek w zmywaczu i tę granicę wyrównuję :)
Mam nadzieję, że pomogłam i uda Ci się zmalować coś ładnego :) Możesz podzielić się zdjęciem pazurków na moim fanapage'u na Facebooku :)