Warkocze i wykład o czerwieni :)

Ponadczasowa czerwień na paznokciach nie zawsze potrzebuje towarzystwa. Z doświadczenia wiem, że klasyka zawsze obroni się sama, dlatego czerwone paznokcie idealnie wyglądają solo i często też na takie właśnie rozwiązanie decydują się moje klientki. Czy czerwień ze zdobieniami do dobry pomysł?


Te z Was, które malują paznokcie od lat na pewno zgodzą się z moimi przemyśleniami, że manicure jest bardzo wyraźnym określeniem naszej osobowości. Spotykając się z Klientkami na co dzień wyraźnie dostrzegam, że każda z nich ma swoje własne upodobania, które tylko od czasu do czasu, w ramach próby, ulegają zmianie, by po chwili wszystko mogło wrócić na swoje miejsce. Czerwień jest dla wielu jednym z oczywistych wyborów, dla innych - kolorem, który nigdy nie ozdobi ich paznokci. Dlaczego?

Czerwień jest bez dwóch zdań kolorem klasycznym. Jest elegancją samą w sobie, kwintesencją kobiecości. Pomimo tego, że nie należy do kolorów neutralnych, wpisuje się w dress code wielu firm, urzędów i innych miejsc pracy. Jest kolorem pożądanym przez kobiety, lecz także ich partnerów... Sprawia, że czujemy się pewne siebie, seksowne, eleganckie. Część pań uważa jednak, że jest to kolor wyzywający, zbyt wyrazisty i taki, który będzie przyciągał uwagę innych za mocno. A jakie jest Wasze zdanie? :)


Kilka przemyśleń na temat czerwieni:

1. Pasuje wszystkim! - czerwień miałam okazję proponować bardzo młodym, jak i starszym paniom i dla każdej z nich naprawdę można znaleźć odpowiedni odcień z odpowiednim wykończeniem.

2. Jest bardzo wymagająca! - jeśli zależy nam na prawdziwej elegancji musimy naprawdę się postarać. Nie ma tu miejsca na niedociągnięcia. Warto równo i dokładnie pomalować okolice skórek i unikać jak ognia ich zalewania. O ile kolory neutralne przy takich wpadkach z daleka wygladają "w miarę", o tyle czerwień będzie raziła po oczach wszystkimi błędami!

3. Nadaje się na każdą okazję! - bez względu na to, czy wybieracie się na ślub, małą imprezę w gronie najbliższych, czy na urodziny babci... sprawdzi się raczej wszędzie :)

4. Pasuje do wszystkiego! - tak, tak! To nie przejęzyczenie! Jeżeli pomalujecie paznokcie na zielono i ubierzecie czerwoną bluzkę... możecie czuć mały zgrzyt, jeżeli tylko zwracacie uwagę na takie dopasowania. Ale zielona bluzka i czerwone paznokcie brzmią już lepiej, prawda? ;) A teraz ubierzcie dowolny kolor sukienki na większą imprezę. Jeśli Wasze paznokcie byłyby np. żółte, wyraźnie odznaczałyby się na tle innych kolorów. A czerwień... bez względu na to, czy zdecydujecie się na intensywny kobalt, pastelową miętę czy neonowy róż... cóż - czerwień zawsze jakoś będzie wyglądać ;)

5. Nie zawsze sprawdzi się w wersji matowej! - nie każda z Was lubi matowe paznokcie, ale jeśli już macie ochotę na czerwień w macie sprawdźcie, czy wasze skórki nie są poranione, a dłonie suche. Matowe wykończenie samo w sobie jest "suche" w związku z czym o wiele mocniej podkreśla wszelkie niedoskonałości skóry dłoni.

No dobrze... koniec z wykładem! Czas na dzisiejsze paznokcie :) Kolorem przewodnim jest tu przepiękne bordo Classic wine marki Semilac, które niestety nie chce dać się ładnie uchwycić na zdjęciach... czerwienie na fotkach to moja największa bolączka! Te z Was, które jednak miały z nim do czynienia wiedzą na pewno jakim pięknym i eleganckim jest kolorem. Do pazurków lewej dłoni dorzuciłam jeszcze dość szczegółowe zdobienie, które przypomina warkoczyki i które moim zdaniem trochę przekombinowałam, ale cóż... pokażę - oceńcie same ;)

I dwa symboliczne zdjęcia ze spaceru w mroźny dzień z zamrożonymi palcami ;)

Z pazurkiem na Facebooku - zapraszam :)

                        

Odwiedzajcie także mój profil na Instagramie, tam jest mnie teraz trochę więcej!

@zpazurkiem.justyna

Pozdrawiam,