Dziś mam dla Was coś zupełnie innego niż zwykle. Pomysłodawcą jest mój K., który od dłuższego czasu prosił mnie o to, abym spróbowała odwieżyć swoimi lakierami stare i lekko zardzewiałe wahadłówki (które ja nazywam po prostu blaszkami :p) wykorzytywane do połowu drapieżnych rybek. Wędkarką nie jestem, jednak mogę powiedzieć tyle, że wahadłówka podczas ściągania, jak sama nazwa wskazuje, waha się na boki i tym samym korci rybki ;) Dlatego też dobrze sprawdziły się wyraziste kolory i brokaty. Tak oto powstały błyskotki, na które, mam nadzieję, złapie się niedługo jakiś szczupaczek :)
Blaszki przed metamorfozą wyglądały mniej więcej tak (wahadłówka po lewej - "własnej roboty":p):
A to efekty mojej pracy:)
I wszystkie błyskotki razem :)
Co powiecie na taką formę "działalności"? :D
Zapraszam do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)
wow, ale świetne :))
OdpowiedzUsuńświetne :D teraz rybki się nie oprą :p
OdpowiedzUsuńWow, powalające!
OdpowiedzUsuńAle fajowe :)
OdpowiedzUsuńJakie świetne!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na odświeżenie takiej "blaszki" :)
OdpowiedzUsuńŚwietna robota :D
OdpowiedzUsuńwow, ale super to wyszło :D
OdpowiedzUsuńo Boze znakomite zrobiłaś :D
OdpowiedzUsuńOdsłona trzecia, 'na pantarkę' jest moim faworytem. Mam nadzieję, że KKK złowi dużo ryb i będziecie się zajadać smakowitościami (:
OdpowiedzUsuńświetne! przeniesiesz te motywy na paznokcie? :D
OdpowiedzUsuńŚwietny, kreatywny post! Okazuje się, że można połączyć typowo kobiece hobby z typowo męskim, a umiejętności (i zasoby) zdobyte podczas robienia wzorków na paznokciach przydają się i w innych sytuacjach ;).
OdpowiedzUsuńTak, na koniec pomalowałam je topem z Venity. Mam nadzieję, że wystarczy :P
OdpowiedzUsuńwow, hehe świetnie to wymodziłaś ;)
OdpowiedzUsuńSuper to wygląda :)
OdpowiedzUsuńwooow, genialnie przerobiłaś :)
OdpowiedzUsuń