8 marca tego roku rozpoczęłam od zakupów w Colorowo ;) Przyznajcie, że i Wy dałyście się ponieść emocjom i zniżkom, przygarniając kilka egzemplarzy Colour Alike :P Ja bynajmniej nie odmówiłam sobie małego prezentu na Dzień Kobiet ;)
Muszę się przyznać, że do 8 marca (a w zasadzie do czasu, kiedy nie otrzymałam paczki;)) nie posiadałam żadnej buteleczki tej marki. Nie sądziłam, że kolory oferowane przez Colour Alike są nie do zastąpienia. Strzałem w dziesiątkę była według mnie seria holograficzna, która moim zdaniem może stać się substytutem wielu droższych lub niedostępnych marek. Colorowo oferuje równie fajne odcienie w niezłej jakości i do tego w atrakcyjnej cenie;) Tym sposobem w moje ręce trafiły osławione już z każdej strony Black Saint oraz Sinner Lady, z towarzyszącym im topem B. a star, do których po pewnym czasie dołączyły Maltanka, Ja pierniczę! oraz Figa z makiem. Dziś kompilacja dwóch pierwszych cudeniek - Black Saint i Sinner Lady:)
Na swoich paznokciach już kilkakrotnie łączyłam Black Saint i Sinner Lady. Mimo tego, iż uważałam je za duet idealny, za każdym razem czegoś mi brakowało i nie wychodziło tak, jakbym chciała ;)
Zacznę może jednak od krótkiej recenzji obu lakierów.
Black Saint, jak już zapewne czytałyście nie raz na innych blogach, niestety troszkę zawiódł oczekiwania ;) Efekt holograficzny w świetle dziennym nie jest zauważalny tak bardzo jakbym się tego spodziewała i wydaje mi się, że w buteleczce prezentuje się trochę lepiej niż na paznokciach. Dużym jego plusem jest jednak dość zwarta konsystencja i krycie, ponieważ wystarczy jedna, nieco grubsza warstwa. Nie przebarwia płytki i bardzo dobrze się zmywa.
Z wielką przyjemnością polecam Wam jednak Sinner Lady. Efekt holo jest piękny. Lakier ładnie mieni się zarówno w świetle dziennym, jak i sztucznym. Do pełnego krycia wystarczą dwie tradycyjne warstwy :) Sinner Lady stał moją miłością od pierwszego malowania :) W obu przypadkach polecam Wam jednak użycie topu, który moim zdaniem ładnie eksponuje wykończenie holo.
Black Saint i Sinner Lady to duet idealny - elegancki, klasyczny, dodający uroku każdym dłoniom... po prostu piękny :)
Zdobienie, które chcę Wam dziś pokazać bardzo mi się spodobało i nosiłam je z powodzeniem przez kilka dni i nosiłabym jeszcze, gdyby nie dziury po odpadających ćwiekach, które zaczęły mnie irytować :P
Zacznę może jednak od krótkiej recenzji obu lakierów.
Black Saint, jak już zapewne czytałyście nie raz na innych blogach, niestety troszkę zawiódł oczekiwania ;) Efekt holograficzny w świetle dziennym nie jest zauważalny tak bardzo jakbym się tego spodziewała i wydaje mi się, że w buteleczce prezentuje się trochę lepiej niż na paznokciach. Dużym jego plusem jest jednak dość zwarta konsystencja i krycie, ponieważ wystarczy jedna, nieco grubsza warstwa. Nie przebarwia płytki i bardzo dobrze się zmywa.
Z wielką przyjemnością polecam Wam jednak Sinner Lady. Efekt holo jest piękny. Lakier ładnie mieni się zarówno w świetle dziennym, jak i sztucznym. Do pełnego krycia wystarczą dwie tradycyjne warstwy :) Sinner Lady stał moją miłością od pierwszego malowania :) W obu przypadkach polecam Wam jednak użycie topu, który moim zdaniem ładnie eksponuje wykończenie holo.
Black Saint i Sinner Lady to duet idealny - elegancki, klasyczny, dodający uroku każdym dłoniom... po prostu piękny :)
Zdobienie, które chcę Wam dziś pokazać bardzo mi się spodobało i nosiłam je z powodzeniem przez kilka dni i nosiłabym jeszcze, gdyby nie dziury po odpadających ćwiekach, które zaczęły mnie irytować :P
Zobaczcie jak manicure prezentuje się na zdjęciach. Pierwsze z nich wykonane jest w świetle naturalnym (trochę już wieczornym), pozostałe z lampą błyskową, aby móc choć trochę przekazać Wam efekt holo (przepraszam więc za prześwietlenia;))
Co sądzicie o takim połączeniu? Ja czułam się w nim wyjątkowo dobrze, elegancko i przede wszystkim bardzo kobieco :)
Zapraszam do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)
Oba lakiery wyglądają pięknie ♥ Zdobienie - mega !
OdpowiedzUsuńPiękne zdobienie, no i cudny duet.. Nie mogę odżałować, że wzięłam tylko Black Saint, bo Sinner Lady ostatnio podoba mi się nawet bardziej..
OdpowiedzUsuńNaprawdę pięknie wykonane zdobienie... bardzo mi się podoba. I zżera mnie zazdrość gdy widzę tyle pięknych dzieł z lakierami CA... :P
OdpowiedzUsuńCóż za piękne zdobienie! jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńpiękny wzór wymyśliłaś :) ja jestem zakochana w Colour Alike od pierwszego wejrzenia, kilka lat temu :)
OdpowiedzUsuńświetnie połączyłaś te lakiery :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie połączyłaś te dwa cudeńka :)
OdpowiedzUsuńA 8 marca też zaczęłam od zakupów :P Specjalnie czekałam do północy i od razu kliknęłam swoje wymarzone błyskotki :D
Mega pazurki - klasyczne połączenie i bardzo elegancki efekt :)
OdpowiedzUsuńja wtedy nic nie kupiłam, bo już wcześniej się zaopatrzyłam i mam sporo lakierów CA :)
OdpowiedzUsuńślicznie połączyłaś te holosie! :D
Wow! Te lakiery to rzeczywiście duet idealny. A jeszcze to zdobienie! Bardzo ładne, bardzo! ;-)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne zdobienie, fajnie pasują do siebie kolorki :)
OdpowiedzUsuńZdobienie z klasą i elegancją, bardzo ładny ten jasny holo :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyszło, chociaż chyba srebrny bardziej przypadł mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńjakie piekne......
OdpowiedzUsuńo boziu.....
też takie chcę :)
Jajć....cudowne polaczenie. Idealny duet i olsniewajace zdobienie :)
OdpowiedzUsuńcudowne, wykwintne wręcz zdobienie :)
OdpowiedzUsuńCałość wyszła pięknie, idealnie to wszystko dopasowałaś :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne!
OdpowiedzUsuńSliczne !!! Muszę gdzieś upolowac jakiś lakier holograficzny :-)
OdpowiedzUsuń