23 lipca 2015

My Secret Hot Colors - 244 Lemon, 245 Lime, 246 Jungle

Witajcie ;)

Notka o lakierach My Secret miała pojawić się już wczoraj, ale jak zabrałam się do obróbki zdjęć, z których złożył się niezły tasiemiec, to ostatecznie dwa dni spędziłam nad przygotowaniem posta ;) Chciałam też zaprezentować Wam lakiery w jednej notce, ponieważ stwierdziłam, że niezłym pomysłem będzie ich recenzja zgodna z numerkami. Kolory, jeżeli ustawimy je w kolejności, tworzą naprawdę bardzo fajne połączenia! :) W najbliższym czasie możecie więc spodziewać się jeszcze dwóch innych postów, z pozostałymi pięcioma odcieniami.

Dziś zapraszam na telenowelę o pierwszych trzech kolorach - 244 Lemon, 245 Lime oraz 246 Jungle - z najnowszej, letniej kolekcji My Secret :)

Lakiery My Secret zamknięte są w 10ml buteleczce w kształcie kostki. Mają niezbyt długi pędzelek, ale mi on zupełnie nie przeszkadza, ponieważ jak we wszystkich lakierach tej marki jest on dobrze przycięty i, jak dla mnie, odpowiedniej grubości. Na odwrocie buteleczki znajdziemy naklejkę z numerem i nazwą lakieru. Z dość dużego doświadczenia z lakierami My Secret mogę zapewnić, że jest ona bardzo wytrzymała i nawet na egzemplarzach, które mam "od lat" informacje nadal są widoczne.

Letnia seria Hot Colors składa się z ośmiu żywych odcieni, które w najprostszy sposób określiłabym jako cytrynę, groszek, turkus, koral, fuksję, błękit, niebieski i kobalt.

Fajnie, że tym razem letnia kolekcja jest tak urozmaicona. W ubiegłym roku seria Hot Colors składała się bowiem z czterech bardzo podstawowych odcieni: żółka, trawiastej zieleni, krwistej czerwieni i przykurzonego błękitu - zobaczcie same:

Trzeba przyznać, że obecna ósemka jest o wiele bardziej atrakcyjna kolorystycznie ;)

244 Lemon

Numer 244 o nazwie Lemon to bardzo przyjemny odcień żółtego. Na początku myślałam, że będzie on podobny do swojego kolegi sprzed roku, jednak okazało się, że jest bardziej rozbielony, pastelowy. Ma kremowe wykończenie. Jak na żółtka, kryje dość dobrze, jednak ma nieco problematyczną aplikację. Mi niestety trochę smużył i pozostawił prześwity, przez co na niektórych paznokciach musiałam dołożyć trzecią, cienką warstwę. Sądzę jednak, że jeżeli na Waszych paznokciach nie ma bruzd i będziecie odrobinę bardziej staranne, niż przy innych lakierach, wystarczą dwie warstwy. Wszelkie niedogodności rekompensuje jednak sam odcień. Osobiście byłam nim zachwycona, ponieważ bardzo ładnie prezentował się przy nieco opalonych już dłoniach. Musicie jednak pamiętać, że żółtki są bardzo wymagające. Będą wyglądały bardzo źle przy nieodpowiednio przygotowanej płytce, rozdwojonych paznokciach i poszarpanych lub zaczerwienionych skórkach. Wtedy z pewnością wyostrzą wszelkie niedociągnięcia. Jeżeli sięgamy po odcienie tego typu pamiętajmy też, że prześwity im nie służą, więc wszystko musi być na tip-top :p






 245 Lime

Odcień 245 Lime ma moim zdaniem trochę nietrafioną nazwę. Limonka kojarzy mi się raczej z odcieniem żywym, intensywnym i o wiele ciemniejszym. Tu natomiast mamy odcień przybrudzony, który porównałabym do bardzo jasnego khaki lub odcienia zielonego groszku (czasami możemy trafić na taki mniej intensywny kolor groszku - wiecie o co chodzi :p). W porównaniu ze swoim poprzednikiem Lime nie sprawia problemów w aplikacji, nie smuży, a do pełnego pokrycia wystarczą dwie warstwy. Ma bardzo fajną, trochę "luźniejszą" konsystencję niż Lemon, ale też nie na tyle, żeby zalewać skórki. Sądzę, że odcień 245 będzie wyglądał lepiej przy cieplejszym odcieniu skóry, ponieważ u bladziochów może sprawiać wrażenie nieco... trupie ;) Co ciekawe w połączeniu, które zobaczycie na końcu posta, przy przejściu z żółtego w zieleń, zyskuje o wiele żywszy, nawet może nieco neonowy odcień ;) W obu przypadkach ma u mnie duży plus!






 246 Jungle

Odcień Jungle, czyli numer 246, z pewnością zamieszka na półce z zieleniami. Jest to kolor, który często określa się jako morski, choć ja nie zawaham się nazwać go szmaragdem - jego odcień jest identyczny, jak kolor tego pięknego minerału ;) Bardzo dobrze kryje. Choć sama nałożyłam dwie warstwy, to wydaje mi się, że przy krótkich paznokciach, gdyby ktoś bardzo się uparł, wystarczyłaby jedna gruba warstwa. Nie smuży, dobrze się rozprowadza. Po prostu cudo! ;) Podobnie do Lime jego odcień nieco zmienia się w połączeniu gradientowym. Przy przejściu z limonki wydaje się być bardziej trawiastą, typową zielenią. Nie odbiera mu to jednak uroku. Zobaczcie same jaki jest piękny ;)






I jak? Macie swojego faworyta? Który odcień z pierwszej trójki podoba się Wam najbardziej? U mnie największy zachwyt wywołał Lemon ;)

Już na pierwszy rzut oka wiedziałam, że kolory będą ze sobą bardzo dobrze współgrać, więc postanowiłam połączyć je w formie gradientu. Paznokcie pokryłam białą bazą a następnie wycieniowałam gąbeczką. Całość pokryłam także topperem z flakies od My Secret - to było to ;) Pazurki mam już od kilku dni i noszą mi się wyjątkowo dobrze - klikają do Was także teraz ;) Później pokażę Wam je ze stemplami - przyciągały wzrok! 




Lubicie takie połączenia? Ja uwielbiam gradienty!!! :D




Zapraszam do polubienia profilu marki na Facebooku - My Secret :)


"Z pazurkiem" na Facebooku - również zapraszam ;)
                        

Pozdrawiam,
PODPIS

19 komentarzy:

  1. Bardzo ładne kolory :) śliczny gradient :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam żółtka My Secret. Ma piękny kolor, jest trwały i nie smuży. W ogóle jestem zaskoczona jakością tych lakierów. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Pomimo tego, że są stosunkowo tanie, mają naprawdę bardzo dobrą jakość :)

      Usuń
  3. Śliczne lakiery, zresztą jedne z moich ulubionych jeśli chodzi o markę. A ten gradient wyszedł Ci perfekcyjnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, My Secret ma w sobie to coś, co pozwala się lubić - u mnie chyba te lakiery zdominowały już całą kolekcję ;)

      Usuń
  4. Przepiękne kolory, efekt na paznokciach jeszcze lepszy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jeden ładniejszy od drugiego :P aż trudno się zdecydować, który jest tym "naj" ;)

      Usuń
  5. Kolory cudownie się przenikają!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) Tak fajnie mi się z nimi pracowało - zero problemów przy cieniowaniu ;)

      Usuń
  6. Jungle - miłość od pierwszego wejrzenia! Muszę go mieć <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat Jungle przykuł już wzrok wielu pań ;) jeśli ktoś lubi zielenie to ta jest naprawdę wyjątkowa ;)

      Usuń
  7. Jungle to mój typ! My Secret fajne jak zawsze :) piękny gardient

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to jeszcze nie koniec fajnych kolorów z tej kolekcji... oj nie koniec :p

      Usuń
  8. Wow! Szacun dla Twojej pracy włożonej w ten post :) co do lakierów wyglądają ślicznie :) uwielbiam gradient i podobny zestaw kolorów pokazywałam ostatnio u siebie (taak, to bardzo dyskretna reklama mojego bloga :D) i na koniec jeszcze powiem, że super Ci ten gradient wyszedł, tak delikatnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję bardzo :) Miło, że ktoś zauważa takie rzeczy :* A na Twoje połączenie właśnie przed chwilą zerknęłam - faktycznie prawie taki sam zestaw! :D

      Usuń
  9. Śliczne kolorki i super wyglądają razem :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Udostępnij: