Lakiery podzieliłam wstępnie na kolory/odcienie. I tak w pierwszej szufladce wylądowały odżywki, topy, lakiery bezbarwne, a także te przezroczyste z brokatem. Zawieruszyła się także witamina E, a później wyląduje w niej zapewne także olejek rycynowy i inne "ostatnie deski ratunku" :)
W szufladce niżej zamieszkały kolory: żółty, pomarańczowy i czerwony (a także wszystkie ich odmiany;p)
Tuż pod nimi róże (których mam niewiele) i fiolety.
Drugą komódkę zajęły odcienie zieleni i niebieskiego...
...białe, beże, wanilie i inne neutralne...
...oraz brązowe, szare i czarne, a także złoto i srebro (takie nieklasyfikowane;p).
Nie wiem czy będzie to ostateczne rozmieszczenie, jednak wydaje mi się, że i tak będę jeszcze kombinowała :) W każdym razie jestem bardzo zadowolona, że w końcu udało mi się zdobyć taki organizer, na jakim mi zależało, nie za mały, nie za duży, z odpowiednią wielkością szufladek i przede wszystkim w rozsądnej cenie :) A jak Wam się podoba? Macie jakieś inne pomysły na segregację swoich skarbów? :)
Pozdrawiam,
Justine
Świetny patent :) Podoba mi się taki sposób na przechowywanie lakierów.
OdpowiedzUsuńMam pytanie, jakiej wysokości jest 1 szufladka? :)
OdpowiedzUsuńNie mam jej teraz przy sobie, ale niestety nie da się w niej trzymać lakierów "na stojąco". Wszystkie szufladki są jednakowej wysokości, ale teraz niestety nie jestem w stanie powiedzieć jakiej... Myślę, że tak ok.4-5cm.
UsuńSzkoda, bo miałam nadzieję ze będą się mieściły 'na stojąco'.
UsuńNo ja na początku też miałam taką nadzieję, ale mimo wszystko i tak jestem zadowolona:) Póki co wszystko się mieści. Gorzej jak lakierów będzie więcej to może być problem i wtedy faktycznie mniej miejsca zajmowałyby na stojąco;)
Usuńja bym nawet zostawiła te naklejki z Barbie, mam świra na punkcie takich słodkich, dziecinnych motywów w wersji dla dziewczynek ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam te pojemniki tylko w innej kolorystyce. Trzymam w nich biżuterię, ale pomysł z lakierami też jest bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to jest najfajniejsze w takich organizerach: można trzymać w nich wiele różnych różności;)
Usuńja kosmetyki kolorowe już jakiś czas temu przetransportowałam do szufladek
OdpowiedzUsuńlakiery mam w pudle i ostatnio mi się tam nie mieszczą, myślę od 2 dni nad tymi szufladkami....chyba jutro po nie pójdę, mam nadzieję, że będą jeszcze ;)
Ja miałam nadzieję, że zmieszczę jeszcze w nie różne pilniki, polerki, patyczki itp, ale to chyba musiałabym kupić jeszcze jeden regał;)
Usuńuwielbiam takie notki ♥
OdpowiedzUsuńzapraszam ♥
W takich pojemniczkach trzymam kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńBiorąc po uwagę to, ile masz kosmetyków (Twojego bloga śledzę na bieżąco od dłuższego czasu;p) to i szufladek jest pewnie mnóstwo...:)
UsuńWOOOOOOOW ile lakierów!! :D:D:D Ja ostatnio kupiłam sobie małą komodę (a raczej narzeczony mi kupił, miał dość kosmetyków, które stały wszędzie :D), z której zrobiłam toaletkę. :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o pomadki, to ja w zasadzie się nimi w ogóle nie malowałam. Raz na jakiś czas czymś się maznęłam będąc jeszcze w liceum, ale teraz przywiązuję do tego większą wagę, bo po prostu bardziej wyraziście się maluję. Jeżeli nie lubisz pomadek to polecam błyszczyki (akurat nowa recenzja na blogu :)) lub zamiast tej szminki Coralize me polecam również Essence, ale numerek 52 In the nude - genialnie nawilża usta i wygląda prawie jak błyszczyk. :)
Ja w sumie też maluję się bardziej wyraziście, jednak jakoś nigdy nie byłam przekonana do pomadek. Błyszczyków oczywiście używam:) Ale już niedługo wybieram się na wesele, a to zawsze fajna okazja, żeby wyglądać inaczej niż na co dzień:) Dziękuję za rady, na pewno z którejś skorzystam:)
UsuńA lakierów i tak jeszcze ciągle mało...;p
Usuń