Pracowity dzień! Nie pamiętam już kiedy ostatni raz robiłam komuś paznokcie akrylowe. Sama takich nie noszę i preferuję naturalki. Nie każdy jednak może mieć piękne paznokcie z różnych względów. A czasami sytuacja tego wymaga (czyt. wesele w rodzinie :p) Dziś spędziłam więc ponad pięć godzin na wypielęgnowaniu dłoni i paznokci mojej cioci. Życzenia były w zasadzie dwa: aby pazurki nie były za długie ze względu na wykonywaną pracę i by były czerwono-czarne, czyli takie jak kreacja i dodatki.
Pomysł nie jest mój. Ściągnęłam go trochę z fantastycznego bloga http://www.nail-art.fr/. Nie znalazłam jeszcze w sieci równie pięknych paznokci i zdobień. I oczywiście moje wykonanie do pięt nie dorasta tamtym wzorom ;) Ale... do rzeczy!
Wybaczcie, że nie pokażę lakierów, ale już nie miałam siły robić im zdjęć ;) Bok paznokcia został pokryty czerwonym lakierem. Następnie innym czerwonym lakierem, z brokatem, lekko "wyciągnęłam" kolor ku górze. Dodałam też trochę złotego brokatu (który niestety nie jest zbyt dobrze widoczny na zdjęciu). Następnie namalowałam czarny "wachlarz" i kilka wywijasów ;) Żeby czerń zbyt mocno nie rzucała się w oczy dodałam złote kropki. Na środku czerwony diamencik ;)
Z góry przepraszam, jeśli technika akrylu nie spełnia oczekiwań profesjonalistek :) Ja nią nie jestem, robiłam je dosłownie kilka razy w życiu. Z wzoru jestem natomiast w miarę zadowolona, choć zawsze mogło być lepiej :)
To był naprawdę dłuuugi dzień!
Pozdrawiam,
Justine
Pomysłowo :) Nie wiem czy nie lepiej by wyglądało bez diamencika.
OdpowiedzUsuńByć może za bardzo chciałam odwzorować oryginał ;)
UsuńA mi się ten diamencik podoba :) w ogóle wzorek pięknie wyszedł :) nigdy nie robiłam paznokci przez 5h :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszedł Ci wzór :).
OdpowiedzUsuń