2 grudnia 2012

Klasyk z cyrkonią

Już bardzo dawno nie miałam frencha. Dziś, przy okazji zmiany kształtu paznokcia (postanowiłam w końcu pozbyć się migdałków), zdecydowałam się na mały powrót do klasyki. Tak też powstał mój dzisiejszy mani, który wzbogaciłam ciemnoróżowymi cyrkoniami. Niestety pociągnęły one nieco biały lakier ku górze, kiedy je dociskałam, ale z daleka tego nie widać. Szkoda też trochę, że Poshe nieco zatrzymuje się przy ozdobach, choć to zależy chyba akurat od wprawy, bo nie zauważyłam tego na każdym paznokciu :)

Prosto, efektownie, na co dzień i większe uroczystości :) 





Pozdrawiam,

Justine

14 komentarzy:

  1. wow! kilka cyrkonii a super efekt:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo elegancko, lubię takie mani:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Za frenchem za bardzo nie przepadam, za to za takim kształtem paznokci jak najbardziej no i zachwycają mnie Twoja skórki:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skórki mam dość głęboko wycięte, czego trochę żałuję, bo trudno to już zmienić. Nie mam cierpliwości, żeby czekać aż odrosną, bo chyba nie przeżyłabym tego etapu. Wy z pewnością też:) No i muszę przyznać, że niektóre niedoskonałości, które mój aparat bardzo wyostrza (ze względu na to, że mam ustawiony taki a nie inny tryb) usuwam w programie, żeby wyglądały bardziej estetycznie:) Z resztą to chyba nie jest tajemnica, że wiele blogerek tak właśnie robi:) I dziękuję za miłe słowa;)

      Usuń
  4. piękne masz te pazury <3
    ja frencha zrobić nie umiem ładnego :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Wystarczy trochę wprawy:) Ja prawie całe gimnazjum i liceum przechodziłam we frenchu, więc namaluję na kolanie bez pasków;) Z resztą nigdy ich nie używałam, bo uszkadzały mi biały lakier:)

      Usuń
  5. uwielbiam taki manicure :) ostatnio rzadziej french malowałam, ale idzie do mnie zestaw do frenchu to będzie znowu częściej :D
    zawsze białe lakiery mi szybo gęstnieją :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest już chyba odwieczny problem... Ja też nie znalazłam idealnego i po zużyciu może 1/4 butelki lakier szedł w odstawkę. Dlatego też zainwestowałam w rozcieńczalnik do lakieru z Inglota i jestem zadowolona:) Jak potrzebuję to rozcieńczam i nie muszę kupować przynajmniej kolejnego lakieru:)

      Usuń
  6. French dla panny młodej to zawsze strzał w dziesiątkę;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie i pomyśleć że nigdy nie miałam frencha napaznokciach;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ładny frenchyk, chociaż ja wolę malowane kropki niż takie wystające cyrkonie.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przepadam ani za cyrkoniami ani za frenchem, więc średnio mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Udostępnij: