Ćwieki!

Od bardzo długiego czasu czaiłam się na ćwieki na paznokcie. Niestety w Polsce bardzo trudno je dostać. Długo chodziłam po zagranicznych stronach, z których wiem, że zamawia wiele z Was, ale miałam bardzo dużo wątpliwości. Nigdy nie robiłam zakupów "międzynarodowych" i zupełnie nie wiedziałam od czego zacząć. Na szczęście z pomocą przyszła mi Tamit24, która poświęciła mi chwilę swojego wolnego czasu i wytłumaczyła, co i jak powinnam zrobić. Bardzo Ci dziękuję, bo to właściwie dzięki Tobie się zdecydowałam, a dziś w skrzynce leżała malutka paczuszka :)

Większość z Was zapewne domyśla się skąd przyszła koperta :) Wiem, że Wam też świecą się oczka, kiedy widzicie tyle cudowności na tej stronie...

Z Born Pretty Store zamówiłam dwa rodzaje ćwieków: kwadratowe (2mm) i okrągłe (1,5 mm) w kolorze srebrnym. Są takie malutkie! Jakoś nie przepadam za złotem, więc narazie się na nie nie zdecydowałam, ale kto wie... z pewnością nie były to moje ostatnie zakupy :) Koszt jednej torebki to 5,73 i 5,86$. Pocieszający jest jednak fakt, iż przesyłka jest darmowa, a na blogach wielu dziewcząt można znaleźć dodatkowe kody rabatowe, z którego sama skorzystałam. Łącznie zapłaciłam 10,48$, co w przeliczeniu na złotóweczki daje nam koszt ponad 33zł. Nie jest to znowu tak mało za trochę błyskotek, ale ja już tak bardzo chciałam je mieć! :D I nie żałuję!

Jak widzicie ozdóbek jest bardzo dużo i z pewnością wystarczą na długo. Podejrzewam, że z odrobiną ostrożności będzie można wykorzystać je kilkukrotnie, ale narazie to tylko moje domysły :) Z paczuszki jestem bardzo zadowolona, czekałam na nią dwa tygodnie, ale było warto! :D Już niedługo z pewnością zamieszczę jakieś "ćwiekowe" zdobienie :)

Dzięki Tamit24!

Pozdrawiam,