Jakiś czas temu pokazywałam Wam na swoim facebookowym profilu podarunek od Bourjois. Lakiery są tak cudowne, że nie wiedziałam od którego zacząć! :p Postanowiłam więc rozpocząć zgodnie z numeracją, dlatego też zapraszam Was na recenzję pierwszej buteleczki z serii La Laque - 7 Lecheers :)
Seria La Laque to nowość w ofercie marki Bourjois:
Bazując na doświadczeniu oraz inspirując się wybiegami mody, Bourjois stworzyło i ma zaszczyt przedstawić gamę 12 odcieni La Laque. Formuła zawiera wysoko skoncentrowane pigmenty, dzięki czemu paznokcie są idealnie pokryte już po pierwszej warstwie lakieru. Opakowanie La Laque wyróżnia się niepowtarzalnym designem: ma nowoczesny, opływowy kształt, a jego kolory podkreślają kobiecą elegancję oraz intensywny połysk.
W skład kolekcji wchodzi 12 pięknych odcieni:
1. WHITE SPIRIT - Nieskazitelna czystość bieli.
2. CHAIR ET TENDRE - Różane paznokcie będą pasować do naturalnego rumieńca.
3. ORANGE OUTRANT - Jasna, orzeźwiająca pomarańcza? Tak, proszę!
4. FLAMBANT ROSE – Odważny, intensywny róż z nutką czerwieni. Natura wymarzyła, Bourjois zaprojektowało.
5. ARE YOU REDDY – Gotowa na odważną krwistą czerwień?
6. FUCHSIAO BELLA - Fuksja inspirowana La Dolce Vita.
7. LYCHEERS - Blado różowa śliwka, słodka jak syrop z lychee.
8. CHERRY D'AMOUR. Głęboka wiśnia, która przyśpieszy bicie serca. Teraz i na zawsze.
9. MARRON SHOW. Głęboki brąz z ciepłymi akcentami czerwieni. Spróbuj się oprzeć.
10. BEACH VIOLET. Ciemna śliwka, którą możesz mieć na paznokciach cały rok, nawet na plaży!
11. ONLY BLUUUUE. Królewski niebieski. Nasz faworyt.
12. NI VERNIS BLEU. Czy to niebieskawa zieleń czy zielonkawy niebieski? To oba kolory, ale nigdy jednocześnie.
W moje ręce trafiły numerki 7-12 i z pewnością pokażę Wam je wszystkie ;) Naprawdę bardzo trudno było mi się zdecydować, które odcienie chciałabym mieć w swojej kolekcji. Każdy przykuł moją uwagę, ale miłość do fioletów, brązów i zieleni przeważyła - a nawet jeśli nie są to kolory typowo letnie to postaram się je odczarować :)
Lakiery La Laque to przede wszystkim bardzo oryginalna buteleczka. Jej podstawa jest trójkątna, więc założę się, że nigdzie podobnej nie znajdziecie :D Całość jest niezwykle elegancka. Od frontu przemawiają do nas piękne, srebrne litery z nazwą marki i serii, jednak to i tak nic w porównaniu z tłoczoną nazwą Bourjois na jednym z boków. Numer i nazwa koloru znajdują się na bardzo dobrej jakościowo naklejce, z której na pewno się nie wytrą.
Z pędzelkiem nie ma żadnych problemów. Jest dość uniwersalny, średniej grubości i bardzo dobrze przycięty. Jedynym problemem, do którego trzeba się przyzwyczaić jest specyficzny kształt nakrętki, który na początku trochę trudno dopasować do palców ;) Zauważyłam jednak, że im mniej się nad tym zastanawiam, tym naturalniej wychodzi, więc na pewno można się do niego przyzwyczaić ;) Co ciekawe, i z czym nie spotkałam się wcześniej, pędzelek posiada na swojej plastikowej części żłobienia, po której dozowana jest odpowiednia ilość lakieru - przy następnej recenzji postaram się zrobić zdjęcia, które pokażą to rozwiązanie ;)
Kolor siódemki określiłabym jako dość ciemny, przykurzony róż. I wcale nie dziwię się, że nazywa się "liczi", gdyż posiada identyczny kolor jak ten właśnie owoc ;) Zgodnie z zapewnieniem producenta lakier ma niesamowitą pigmentację. Kryje już po pierwszej warstwie. Będzie więc doskonałym rozwiązaniem dla zabieganych pań ;) Moim zdaniem ma jednak troszkę zbyt zwartą konsystencję. Zdarzyło mi się, że przy wolniejszym malowaniu i poprawkach lakier ściągał się i musiałam malować trochę szybciej ;) Świadczy to więc o tym, że dość szybko schnie ;) Po wyschnięciu nie mamy smug i prześwitów. Ładnie błyszczy i żałuję, że z rozpędu pomalowałam go wysuszaczem, który tylko zostawił mi bąbelki! Na szczęście nie odebrał mu uroku, który tkwi w wyjątkowym kolorze :)
Decydując się na Lecheers postanowiłam od razu dopasować do niego proste zdobienie ;) A czy jest coś co pasuje bardziej do różowych odcieni, niż właśnie różyczki? ;)
Zapraszam na zdjęcia w świetle sztucznym i dziennym (a w zasadzie wieczorowym!) ;)
I jak podoba się Wam zdobienie? ;) A może chciałybyście wiedzieć jak zmalować podobne różyczki u siebie? To wcale nie jest tak trudne, jak mogłoby się wydawać ;) A żeby było łatwiej przygotowałam dla Was krótki filmik z tutorialem (tu znów wielkie podziękowania dla mojego K. za pomoc:)). W filmiku używam sondy i specjalnego pędzelka do zdobień, jednak przy tego rodzaju nieregularnym zdobieniu, które nie musi być idealne, z pewnością wystarczy Wam także szpilka lub wykałaczka - szkoda, że sama nie wykorzystałam ich w filmiku, żeby udowodnić, że jest to jak najbardziej wykonalne - mój błąd :) Jeżeli nie posiadacie farbek akrylowych możecie zastąpić je wybranymi lakierami, a efekt będzie taki sam :) Enjoy!
Lakiery z kolekcji La Laque dostępne są od maja 2015 roku, np. w Rosmannie. Sugerowana cena buteleczki (10ml) to 31,99zł. Może nie jest to najniższa cena, ale jeśli zależy Wam na bardzo dobrej jakości i szukacie wyjątkowych egzemplarzy na pewno nie będą to stracone pieniążki ;)
Zapraszam Was także do odwiedzenia strony www.bourjois.pl oraz polubienia profilu marki na Facebooku www.facebook.com/Bourjois.Polska :)
Lakiery
otrzymałam w ramach współpracy z firmą Bourjois, lecz nie wpłynęło to
na moją opinię. - See more at:
http://zpazurkiem.blogspot.com/2013/09/bourjois-so-laque-glossy-02.html#sthash.SebdHvr0.dpuf
Lakiery
otrzymałam w ramach współpracy z firmą Bourjois, lecz nie wpłynęło to
na moją opinię. - See more at:
http://zpazurkiem.blogspot.com/2013/09/bourjois-so-laque-glossy-02.html#sthash.SebdHvr0.dpuf
Zapraszam do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)
Kupiłam ostatnio odcień 11, ale kusi mnie tez 12.. tylko boję się, czy ten turkus (jak to turkus) nie będzie farbował płytki paznokcia. Gdybyś była już po pierwszym malowanku i masz jakieś zdanie na jego temat, to będę wdzięczna :) Do 9 czerwca jest w rossmannie promocja na te lakiery i ewentualnie pobiegłabym go kupić.. :)
OdpowiedzUsuńNarazie nie korzystałam i nie wiem niestety czy zdążę ;) Myślę, że z bazą, a nawet w przypadku wątpliwości z dwiema warstwami bazy, nie powinno być problemu :)
UsuńTen kolor jest bardzo ładny i ja się z nim dobrze czuję, bo mam go jako hybrydę :)
OdpowiedzUsuńTen kolor używasz pod hybrydę (tzn zwykły lakier) czy po prostu masz taki odcień hybrydy? :)
Usuńprzepiękne są, uwielbiam takie delikatne miksy na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, szczególnie spodobał mi się numer 6 :)
OdpowiedzUsuńwow bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńWow super rewelacja ! :-)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńJej skąd masz takie cienkie pędzelki? <3
Pędzelek z Indigo :) Chyba cieńszego już nie ma :P ale ten jest wystarczający :)
UsuńZgodzę się z tym, że kolor wyjątkowy, ale jeślii chodzi o trójkatna podstawę buteleczki to golden rose paris z dlugim pedzelkiem mial ją od dawna :) jak taka dobra pigmentacja to pewnie będzie dobry do stempli (?). Różyczki super :)
OdpowiedzUsuńTak, tak, GR ma trójkątną podstawę, ale przypomina kształtem ostrosłup (tzn. taką wieżę eiffla), a to jest tak jakby graniastosłup trójkątny :P Sorry, ale mogłam się podeprzeć tylko matematyką :P
UsuńA co do stempli - jeszcze nie próbowałam, ale dzięki za podpowiedź ;)
Jakie cudowne! <3 Ten kolorek cudowny, już czekam na kolejne! <3
OdpowiedzUsuńMam biel z tej serii i jestem zadowolona :) Różyczki są bardzo urocze.
OdpowiedzUsuńŚliczne różyczki <3 Ten róż też mi się bardzo podoba i ciekawe są buteleczki tych lakierów :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne lakiery a całością zdobienia jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńJakich farbek akrylowych używasz?
OdpowiedzUsuńGdzie mogę je dostać i w jakich cenach? :)
Zastanawiam się nad ich kupnem :)
Korzystam z zestawów farbek, które można kupić na stronie Eclair. Zestaw kolorystyczny czterech farb kosztuje 15zł. Do wyboru mają pięć różnych kombinacji :) Kiedyś korzystałam także ze zwykłych farbek ze sklepu plastycznego - nie są złe - na pewno wyjdzie taniej ;) No i w Empiku można dostać, ale w dużych tubach, więc praktycznie nie do wyczerpania :P ale czarną i białą można kupić w empiku za ok. 8zł :)
OdpowiedzUsuń