Co jak co, ale mistrzem water marble to ja z pewnością nie jestem i chyba prędzej uda mi się do czerwca napisać dwie prace magisterskie, niż wykonać idealny manicure tą metodą :p Próbowałam kilka razy i nie wiem, co robię źle, że wzór na wodzie wygląda pięknie, a na paznokciu mi się rozmazuje. Mam teorię, że być może krople, które spadają na wodę są zbyt duże, na powierzchni robi się zbyt gruba warstwa lakieru, a kiedy już przyklei się ona do paznokcia jest zbyt ciężka i spływa. Fakt faktem, kiedyś próbowałam tej metody na sztucznych paznokciach, tzn. na wzorniku i wychodziło ok. Może pod złym kątem wkładam palec do wody? :p Mam nadzieję, że coś mi doradzicie. Mogę tylko powiedzieć już na początku, że woda, której używam ma temperaturę pokojową, a lakiery w miarę normalnie się rozchodzą (staram się wybierać dość rzadkie). Póki co pokażę Wam to, co udało mi się osiągnąć, czyli rozmazane esy-floresy (w jakichś dziwnych kolorach :p), które zdecydowałam się dodać, bo ten wstrętny water marble i tak strasznie opóźnił mnie w całym projekcie... Przepraszam Asiu :)
Do zdobienia użyłam recenzowanego we wcześniejszym poście lakieru Wibo Express Growth nr 480 oraz Wibo Glamour Nails nr 1.
Może kiedyś uda mi się dojść do wprawy i pokażę Wam coś ładniejszego. Teraz tłumaczę się tylko tym, że projekt ma na celu "zapoznanie się" z metodami zdobienia, więc wychodzę z założenia, że ma w pewien sposób skłonić nas do prób i kiedyś uczynić mistrzyniami :D Jeśli chcecie obejrzeć pozostałe prace, zapraszam na bloga Joasi: Poznaj metody zdobienia paznokci :)
Pozdrawiam,
Ja nie przepadam za tą metodą. Zrobiłam co prawda, ale specjalnie dla projektu :)
OdpowiedzUsuńRównież chętnie bym się dowiedziała jaki jest "niezawodny" przepis na takie zdobienie :)
Trening, trening i jeszcze raz trening :)
Usuńu mnie za nic w świecie nie chcę wyjść takie cuda .... zwyczajnie brak mi cierpliwości .... Pięknie :)
OdpowiedzUsuńTez mam dzisiaj na paznokciach ten miedziany :) Bardzo ładnie Ci wyszło :) choć ta kolorystyka do mnie nie przemawia. :*
OdpowiedzUsuńJak to jest nieudany water marble to ja jestem indyjską księżniczką!
OdpowiedzUsuńBardzo łądny efekt Ci wyszedł :)! Ja kiedy robię pazurki tą metodą nigdy takie fajne nie wychodzą :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest super! Uzyskałaś świetny efekt, a do tego piękne kolory! Nie myślałam,że ten wibo będzie tak się do tego nadawał.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne!
Bardzo mi się podoba zworek na serdecznym palcu :) Wg mnie wyszło fajnie.
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że na serdecznym wyszło najlepiej, ale wskazujący do niczego się nie nadaje;p
UsuńTo jest rozmazany water? Rozmazany to był mój i nadawał się tylko do zmycia. Twój jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie ci wyszło:) A co do metody.... to chyba tylko prób i błędów:)
OdpowiedzUsuńChyba wszystkie oszalałyście, jak to jest piękne :p Słodziaki :D
OdpowiedzUsuńMi się podoba - ładne kolory. No i wyszło naprawdę dobre, ja się strasznie zniechęcam po dwóch paznokciach już :P
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, mi nigdy nie wychodzą :)
OdpowiedzUsuńRobiła 2 razy i nie byłam zadowolona. Miałam podobny problem co Ty.
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie efekt końcowy podoba mi się.
cudowny efekt, pięknie Ci to wyszło.
OdpowiedzUsuńPięknie!:D Uwielbiam tę metodę zdobienia:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny efekt :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt, to jedyna metoda zdobienia jaka mi się chociaż po części udaje:)
OdpowiedzUsuńChyba sporo z nas ma problem z ta metodą :) Ale u Ciebie i tak całkiem niezle to wyszło :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie Ci wyszło, naprawdę!!! ja również próbowałam tej metody ale nigdy mi nie wyszło, zniechęciłam się szybko. Bardzo lubię odwiedzać Twojego bloga:)
OdpowiedzUsuń