Od pewnego czasu mam tak, że staram się dobierać kolor lakieru do paznokci pod kolor ubrań, a ze względu na to, że planowałam założyć kolejnego dnia brązowe spodnie, mój wybór padł na naklejki z panterką, czyli numer 1 ;)
Paczuszka składa się z dwunastu naklejek tej samej długości i różnej szerokości, które są zabezpieczone z obu stron przezroczystą folią. Producent na opakowaniu zapewnia, że naklejki zagwarantują nam efektowną stylizację, zerowy czas schnięcia, modne wzory i ekspresowy manicure. Mają utrzymać się na paznokciu nawet do 7 dni. Na odwrocie znajduje się także dokładna instrukcja obsługi, zgodnie z którą należy:
1. Przed aplikacją odtłuścić paznokcie i odsunąć skórki
2. Dobrać odpowiednią naklejkę do wielkości paznokcia
3. Delikatnie odkleić naklejkę
4. Przykleić i docisnąć pasek do paznokcia, dopasowując zaokrąglony koniec do linii skórki
5. Wystającą część delikatnie spiłować do kształtu paznokcia
Aby uzyskać maksymalną trwałość możemy także zmatowić płytkę paznokcia przed nałożeniem wzoru.
Naklejki są przytwierdzone do przezroczystej foli, jednak nie ma problemu z tym, aby je odkleić. Ja posłużyłam się patyczkiem różanym, który okazał się bardzo przydatny także później :) Pasek przyłożyłam do paznokcia jak najbliżej skórki i powoli przyklejałam w kierunku ku wolnemu brzegowi. Na początku przykleiłam naklejkę wzdłuż, a następnie zajęłam się bokami. Jeśli nie zrobimy tego w pośpiechu i wysilimy się na odrobinę dokładności, żadnych załamań nie będzie :) Bardzo przydatny i w tym przypadku okazał się patyczek różany. Naklejkę dociskałam bowiem właśnie jego ściętą stroną.Wzorki niemal idealnie się dopasowały. Są na tyle duże, że wystarczyły nawet na moje dość długie pazurki. Dopasowały się także swym zaokrągleniem do skórek. Miałam mały problem jedynie z kciukiem u lewej ręki, gdzie paznokieć przy skórkach jest bardziej kwadratowy (co możecie zobaczyć na zdjeciu:)) Myślę, że jeśli któraś z Was ma nieco inny kształt paznokci może mieć mały problem z dopasowaniem, jednak warto zaznaczyć, że naklejki są dość elastyczne i pozwalają się trochę naciągnąć. Nie należy jednak przesadzić, żeby ich nie rozerwać (co mi także się zdarzyło!) :) To, że wzorki są czasami za szerokie także nie jest problemem, ponieważ po dokładnym dociśnięciu naklejki w rogach jej nadmiar w zasadzie sam się odrywa. Tu też sprawdza się patyczek :) Po naklejeniu wzorków wystarczy lekko zagiąć ich nadmiar w dół i opiłować tak, jakbyśmy tradycyjnie piłowały paznokcie. No może odrobinę delikatniej, żeby nie uszkodzić naklejki ;) Całość warto pokryć topem, oczywiście dla zabezpieczenia brzegów, aby się nie odklejały. Ja użyłam Poshe.Wykonanie całości zabrało mi nieco więcej czasu niż pomalowanie paznokci, lecz myślę, że tylko ze względu na mały brak wprawy. Z każdą naklejką idzie coraz szybciej. Oczywiście trening czyni mistrza :p
Bardzo interesowała mnie trwałość naklejek, ponieważ bardzo dużo o nich czytałam i podchodziłam do sprawy dość sceptycznie. Na wielu blogach pojawiały się zdjęcia pomarszczonych wzorów, które nijak nie przylegają do paznokcia, albo odrywają się przy pierwszym lepszym kontakcie z... czymkoliwiek ;) Ze względu na to, że była to moja pierwsza przygoda z tego typu manicure, na początku czułam się trochę dziwnie. Cały czas żyłam w przekonaniu, że mam na paznokciach naklejki, które mogą w każdej chwili się odkleić. Nic bardziej mylnego! Okazało się, że nie przeszkadzają one bowiem w niczym. Nakleiłam je w środę wieczorem (robiłam później różne rzeczy, łącznie z ręcznym praniem sweterka :p) i niestety dziś (piątek) wieczorem musiałam je usunąć ponieważ... ścięłam paznokcie... Nie było już siły, żeby je ratować, więc nie miałam wyboru ;) Ale wracając do naklejek myślę, że spokojnie mogłyby wytrzymać jeszcze minimum 2-3 dni, bowiem po dwóch dniach na dłoniach nic się nie zmieniło. Może końcówki lekko się wytarły jak przy tradycyjnym lakierze. Jeżeli chodzi o zmywanie, myślałam, że będę musiała usunąć warstwę Poshe i odkleić naklejkę. Okazało się, że rozpuszcza się ona pod wpływem zmywacza, a tym samym schodzi z paznokci jak lakier :) Być może to oczywiste, jednak tak jak pisałam, używałam tego wynalazku pierwszy raz i miałam inną wizję ;)
Ale się rozpisałam! Mam nadzieję jednak, że przybliżyłam Wam trochę ten niepozorny produkt od Lovely, który dla mnie rzeczywiście okazał się hitem! Jeśli szukacie pomysłu na szybki i efektowny manicure to sięgajcie po te naklejki. Polecam! :) Zobaczcie jak prezentowały się u mnie:
(światło naturalne)
(z lampą błyskową)
Co myślicie o efekcie poza nieco nieudanym kciukiem? :p Przyjrzyjcie się moim pazurrrom, bo już teraz klikają do Was jako króciutkie, niepozorne pazurki ;)
Dokładnie takie same naklejki możecie wygrać w moim konkursie, do którego kolejny raz serdecznie Was zapraszam :) Konkurs z WIBO!
Pozdrawiam,
kurczę, bardzo fajny efekt :) Tez chyba muszę kiedyś spróbować takich naklejek :)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam że Wibo ma takie fajne naklejki :)
OdpowiedzUsuńNie widać, ze to naklejki... serio..:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie musiałam wokół mówić, że to naklejki, bo już mnie podejrzewali wszyscy o takie zdolności:p Więc cobym w samozachwyt nie popadła... :D
UsuńRzeczywiście nie wyglądają jak naklejki :P Świetny efekt :D
OdpowiedzUsuńJa również jestem pozytywnie zaskoczona efektem, naklejki pięknie się dopasowały do płytki.
OdpowiedzUsuńświetnie to wygląda! muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne! Czekam na pokazanie gwiazdek, bo one bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńOooo jak fajnie że Lovely ma takie naklejki w swojej ofercie, już się nie mogę doczekać aż sama je wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają! Chyba muszę poszukać tych naklejek, bo jesteś już kolejną osobą, która nimi kusi :D.
OdpowiedzUsuńjejku ale piekne napewno wyprobuje!
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam styczności z takimi naklejkami, ale efekt wygląda fajnie:)
OdpowiedzUsuńja też zawsze ubieram się pod kolor paznokci albo maluję paznokcie pod kolor ubioru :)
OdpowiedzUsuńnaklejki dają świetny efekt :) bardzo przyjemnie się czyta tę notkę ;)
Prezentują się świetnie i nawet nie widać, że to naklejki ;)
OdpowiedzUsuńJa jak na razie jeszcze się nie przekonałam do tych naklejek, muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńmmmrau :D
OdpowiedzUsuńwow ale świetne uwielbiam takie wzorki chyba muszę sobie też kupić bo super to wygląda.
OdpowiedzUsuńefekt fajny, ale panterki nie lubię:P
OdpowiedzUsuńale ślicznoooości! :)
OdpowiedzUsuńbarrdzo fajne wzory :)
OdpowiedzUsuńpiękne! :)))
OdpowiedzUsuńWzór panterki może nie do końca do mnie przemawia,ale podoba mi się efekt, jaki można uzyskać za pomocą naklejki. Sama jeszcze takiej opcji nie wybrałam, ale zachęciłaś mnie:)
OdpowiedzUsuń