6 października 2015

My Secret Wax Matt 252 nile blue & 253 baby blue

Cześć! :) 

Dziś kolejne, jesienne nowości, tym razem z szafy My Secret. Wiosną zachwyt wielu lakieromaniaczek wzbudziła szóstka lakierów matowych Chalky. Rzeczywiście było na czym "zawiesić oko", bowiem efekt jaki dawały był niesamowity ;) Jeżeli chciałybyście wrócić do ich recenzji to zapraszam: White-BluePink-VioletBlack-Red. W nowym sezonie marka kusi nas żywymi kolorystycznie seriami Wax Matt oraz Gel Effect. Na pierwszy ogień poszły u mnie dwa odcienie Wax - nile blue oraz baby blue.

Numerki 252 i 253 to dwa, dość tradycyjne odcienie niebieskości. Pierwszy to zgaszony granat, który od razu w czasie malowania skojarzył mi się z odcieniem ciemnego jeansu. Drugi to z kolei dość intensywny błękit, który śmiało można określić modrym. Ich wyjątkowość polega głównie na woskowym wykończeniu. Osobiście wykończenie to kojarzy mi się z czasami, gdy na rynku pojawiały się matowe lakiery i top coaty, które nigdy nie dawały efektu takiego, jaki bym oczekiwała. Pamiętam moje pierwsze top coaty, które zawsze dawały mi raczej wykończenie satynowe, a nie matowe. Jest ono niemalże identyczne jak to, które oferuje nam teraz My Secret w serii Wax Matt. Lakier jest lekko matowy i faktycznie przypomina zaschnięty wosk. Lakiery bardzo dobrze kryją i już po pierwszej warstwie możemy otrzymać zadowalający efekt. Ja jednak, z przyzwyczajenia, zawsze nakładam dwie i tak też pomalowałam pazurki do poniższych zdjęć. Nile blue oraz baby blue mają fajną konsystencję i na szczęście jest ona rzadsza niż przy Chalky Matt, dzięki czemu unikamy smug. Do malowania pokryłam płytkę bazą, więc przebarwień nie zauważyłam. Wy także pamiętajcie o bazie przy niebieskościach, bo lubią płatać figle ;) 



I jeszcze delikatne, choć trochę wymagające zdobienie ;) Serdeczny paznokieć pokryłam delikatną, cienką krateczką, namalowaną farbką akrylową, którą następnie wypełniłam kropeczkami w odcieniach nile blue i jednym, połyskującym sreberkiem ;) Wyglądało całkiem nieźle ;) Na paznokciu ze zdobieniem, możecie zobaczyć także efekt, który uzyskałam dzięki mojemu pierwszemu matującemu top coatowi Matt finish od Pierre Rene - prawda, że prawie nie widać różnicy? ;) 





Jak podoba się Wam zdobienie? ;) Z daleka wyglądało trochę jak skórka węża :p A może któryś z lakierów bardziej spodobał się Wam solo? :) Buteleczkę o pojemności 10 ml możecie znaleźć w Drogeriach Natura za 6,99 zł. 



My Secret na Facebooku :)

Zajrzyjcie też do mnie :)
                        

Pozdrawiam,
PODPIS

14 komentarzy:

  1. mam malinowy odcień z tej serii i jest wg mnie super ;) szybko schną ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajne wyszło :) Z Chalky Matt mam czerń i biel ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie muszę mieć je mieć, piękne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super kolorki mam dużo niebieskich ale chętnie bym je przygarnela :-) zdobienie śliczne

    OdpowiedzUsuń
  5. ten jasny niebieski prześliczny! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak nie przepadam za niebieskimi lakierami (mam raptem ze 2) to ten jaśniejszy mi się spodobał :) Śliczne zdobienie, ten brokat fajnie na nim wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  7. kolory piękne i ta kratka super, ale to wykończenie zupełnie do mnie nie przemawia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładne zdobienie, no i moja kolorystyka :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Udostępnij: