Jak obiecałam - tak będzie :) Jeszcze jeden post na dziś. Tym razem będzie to proste, efektowne i bardzo modne ostatnio zdobienie :) Na pewno słyszałyście o wężowej skórce i zapewne na wielu stronach, fanpage'ach i blogach czytałyście jak ją wykonać. Zobaczcie więc jak ja wykonałam moje pierwsze, a'la wężowe paznokcie ;)
Na początek dobór lakierów. Jakie będą odpowiednie? Przede wszystkim u mnie fajnie komponują się te zbliżone do siebie odcieniem, choć podejrzewam, że możliwości są tu nieograniczone. Zauważyłam także, że dobre są te dość rzadkie, ponieważ w fajny sposób się ze sobą "stapiają" ;) Na początek malujemy paznokcie grubszą warstwą lakieru bazowego, a następnie na jeszcze mokry lakier nakładamy krople lakieru, który stworzy nam wężowy wzorek. Możemy zrobić to sondą lub bezpośrednio pędzelkiem z lakieru, jednak ten lubi płatać figle i zrzucać zbyt duże krople, co może zepsuć nam efekt. Wspominałam o dobrym kryciu lakieru, co przydaje się w obu odcieniach, ponieważ robiąc wszystko szybko "na mokro" otrzymujemy grubszą warstwę emalii na płytce i nie ma sensu dokładać warstw (szczególnie, że warstwy "wężowej" nie da się za bardzo poprawić;)).
Istnieje także inna metoda wykonania tego typu zdobienia. Najpierw nakładamy jedną warstwę lakieru, która będzie tworzyła nasz wężowy wzór, dajemy jej wyschnąć, a następnie przykrywamy ją warstwą innego koloru. Na jeszcze morką drugą warstwę nakładamy krople top coatu, który rozpływając się w zewnętrznej warstwie tworzy przeźroczyste krople i wydobywa nam kolor bazowy ;) Ja jednak z tej metody jeszcze nie korzystałam, lecz sądzę, że sprawdzi się szczególnie w manicure hybrydowym i z pewnością do niej powrócę.
Tymczasem zobaczcie co udało mi się stworzyć na moich paznokciach, z wykorzystaniem seledynowych kropek lakieru Vipera Cosmetics Focus On 908 na turkusowym lakierze ;)
I jeszcze mały bonus w postaci paznokci w żółtym świetle lampki biurkowej ;)
I jak Wam się podoba? Ja byłam dumna, bo wyszło mi za pierwszym razem! :D Jeżeli jeszcze nie próbowałyście to nie zwlekajcie - to naprawdę nic trudnego :)
Zapraszam do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku ;)
świetny efekt!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło! :)
OdpowiedzUsuńja robiłam kiedyś u siebie na hybrydach i efekt też był szalony ;)
OdpowiedzUsuńWow, wyglądają bardzo fajnie! I to jeszcze w odcieniach mojego ulubionego koloru :)
OdpowiedzUsuńwygląda interesująco
OdpowiedzUsuńAle fantastyczny efekt udało się uzyskać :) Przyznam się, że myślałam, że tylko na hybrydzie da się uzyskać taki efekt, a tu proszę, chyba w najbliższym czasie będzie trzeba spróbować :)
OdpowiedzUsuńŚliczne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńSuper efekt :)
OdpowiedzUsuńświetnie to wygląda! :)
OdpowiedzUsuńGenialnie Ci to wyszło :) Bardzo mi się podoba ta metoda i chyba będę musiała spróbować :)
OdpowiedzUsuńpiekne są :) u mnie świąteczne ;D
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe :-)
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdobienie Ci wyszło ja pamietam jak dawniej sie robiło w taki sposób zdobienia za pomocą igły :D
OdpowiedzUsuńSuper wyszło! Ja ostatnio robiłam i miałam problem żeby krople były odpowiednio blisko, ale nie zlewały się w jedną wielką krope :P
OdpowiedzUsuńGenialne zdobienie :) muszę kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :) ja miałam okazję robić na hybrydkach :)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę bardzo ładnie, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń