30 listopada 2012

Rimmel 840 Blue Eyed Girl

Wiele razy w swoich zdobieniach używałam pięknego liliowego koloru z Rimmela o wdzięcznej nazwie How do you lilac it? Był to w zasadzie jedyny egzemplarz jaki posiadałam z tej kolekcji. Byłam i nadal jestem z niego bardzo zadowolona, więc kiedy w Rossmannach szalała promocja -40% postanowiłam skusić się na inny numerek. Tak więc za 6zł wpadł w moje ręce numer 840, czyli Blue eyed girl.






Blue eyed girl to mój kolejny ulubieniec. Tym, czym zachwyca najbardziej, poza pięknym, żywym, niebieskim kolorem, jest świetne krycie. Już po pierwszym pociągnięciu, o ile zrobimy to starannie, zapewnia prawie idealne pokrycie płytki. Myślę, że szczególnie na krótkich pazurkach wystarczy jedna warstwa. Ja nałożyłam dwie z obawy przed ewentualnymi prześwitami na wolnym brzegu :) Bardzo ładnie się błyszczy. Na moich zdjęciach bez topa, a i tak wygląda zadowalająco. Żeby jednak przedłużyć jego trwałość i nie narażać się na wytarte końcówki kolejnego dnia, warto nałożyć top. Z pewnością zabezpieczy to także książki i inne dokumenty, z którymi mamy do czynienia. Ja trochę ich porysowałam :p W tej kolekcji Rimmela przeszkadza mi jednak bardzo szeroki pędzel. Z założenia ma on jak najszybciej pokryć płytkę, ze względu na to, że wysycha w 60 sekund, ale wydaje mi się, że wystarczyłby zwyczajny, wąski pędzelek. W końcu który lakier wysycha dobrze w minutę...? Malowanie zakończyłam więc z zalanymi skórkami, bo nie mogłam dokładnie trafić w każdy zakamarek.
Pomimo tego, że pędzel jest dla mnie dużym minusem, zdecydowanie polecam wam ten kolor. Nawet bez zniżki można dostać go w przystępnej cenie 9,99zł w niemal każdym Rossmannie :)

Pozdrawiam,

Justine

5 komentarzy:

  1. ładny odcień, jestem ciekawa lakierów z Rimmela, muszę się w końcu na jakiś skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kolor ładny, ja lubię szerokie pędzelki dużo bardziej niż wąskie, zawsze można nadmiar wytrzeć zmywaczem;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie lubię niebieskich lakierów, ale tą serię lakierów uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. hahahahha:0 ja tem mam 2 z Rimmela i dokładnie te same kolory:How do you lilac it? i Blue eyed girl. Tak jak ty ten pierwszy miałam już wcześniej, a drugi kupiłam na promocji w rossmanie 40%. Niezły zbieg okoliczności:)

    Niedługo u mnie na blogu kolekcja moich lakierów, zajrzyj to sama się przekonasz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, niezły zbieg okoliczności albo po prostu lubimy podobne kolory:) Na pewno zajrzę i popatrzę co tam masz:)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Udostępnij: