Ostatnimi czasy o mało nie dostaję oczopląsu na widok nowości drogeryjnych marek, wśród których coraz częściej możemy trafić na prawdziwe perełki. Zaledwie dwa dni temu pokazywałam Wam jesienno-zimową kolekcję KOBO, która jak się okazuje, nie jest jedynym miłym zaskoczeniem :) Poza nią w moje recenzenckie ręce trafiły także buteleczki z oferty regularnej i dziś chciałabym pokazać Wam jeden z kolorów, na który pewnie w innym przypadku nie zwróciłabym uwagi, a było by to stratą ;) Zapraszam na recenzję Rocky Coastline.
Kilka słów od Producenta:
"Trwały lakier nadający wysoki połysk. Tworzy na paznokciu elastyczną i odporną na pękanie powłokę. Dodatek składnika Eusolex sprawia, że kolor nie blaknie. Nie zawiera toluenu i formaldehydu."
"Skalisty brzeg" to bardzo ciemny odcień szarości, coś między grafitem a antracytem (tak podpowiada mi niezawodna ciocia Wikipedia i wujek Google:)). Być może nie byłoby w nim nic nadzwyczajnego, gdyby nie specyficzne wykończenie. Moim zdaniem ma on wykończenie foliowe. Z bliska możemy zobaczyć w nim bowiem mnóstwo glassflecków, które raczej odbierają mu możliwość pozostania typowym metalikiem (co też wychodzi mi na dobre, bo podłużne ślady pędzla po wyschnięciu przestają być tak widoczne ;)). Z resztą kwestia jego wykończenia jest kwestią sporną także dla mnie - może dla Was będzie to po prostu metalik? Lakier schnie dość szybko pomimo tego, że wymaga dwóch grubszych, bądź trzech cieńszych warstw. Osoby z krótszym wolnym brzegiem poradzą sobie z dwiema warstwami, przy dłuższych pazurkach końcówka może prześwitywać. Więcej uwagi warto poświęcić także miejscom przy skórkach, z których przy pociągnięciach pędzlem lakier lubi się ściągać :) Ja nałożyłam tam po prostu większą jego ilość. Pomimo tej małe wady z kryciem na pewno zasługuje on na uwagę, ponieważ na paznokciu wygląda niczym płynne srebro lub stal. Będzie z pewnością doskonałym pomysłem na imprezę, ale też na zbliżającą się jesień. Warto jednak pamiętać o lakierze bazowym, o którym przypomina także Producent, gdyż ten, jak i inne ciemniejsze lakiery lubią barwić płytkę. Przekonałam się o tym już przy okazji ostatnich testów "jesiennych barw" (pomimo tego, że użyłam bazy!) ;) Zapraszam do obejrzenia zdjęć Rocky Coastline - w świetle dziennym i pod lampą (gdzie jego urok jeszcze bardziej się uzewnętrznia!).
Lakier zdążył już natchnąć mnie do wykonania dość abstrakcyjnego zdobienia, które z pewnością pokażę Wam jutro :)
Zapraszam Was na profil marki na Facebooku :)
"Z pazurkiem" na Facebooku ;)
Muszę go mieć!!
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńgolasek też się prezentuje cudnie :)
OdpowiedzUsuńJest wyjątkowo ciekawy, dzięki tobie na pewno na niego spojrzę w Naturze!
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, na pięknych paznokciach :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zerknę na niego podczas najbliższych zakupów :)
pozdrawiam,
koczek-blond
Z jednej strony jest okropny, ale a drugiej coś mnie w nim intryguje :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, jak grafit z ołówka :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor;)
OdpowiedzUsuń