2 października 2014

My Secret #204 candy pink & My Secret Nail Art # 221 polite dots

Witajcie :)

Jakoś zawsze jest u mnie tak, że nowy miesiąc staram się rozpocząć z nowymi postanowieniami (które udaje mi się realizować, bądź nie). Jako że mamy już październik, a na blogowanie mam ostatnio więcej czasu postanowiłam powziąć kolejne postanowienie, aby codziennie pojawiał się minimum jeden post :)

Dziś mam dla Was recenzję dwóch lakierów My Secret. Zacznijmy od #204 candy pink :)


Candy pink to cukierkowy róż o delikatnym, fioletowym zabarwieniu. Chciałam znaleźć dla niego trochę lepsze porównanie, jednak ciocia Wikipedia ze swoją listą kolorów w tym przypadku nie przyszła mi z pomocą ;) Lakier ma klasyczne, kremowe wykończenie, a dwie warstwy są wystarczające do pełnego krycia. Dobrze się rozprowadza i nie smuży. Jego zaletą jest oczywiście szybkie schnięcie i bardzo ładny połysk :)





W najnowszej kolekcji My Secret mamy mnóstwo wszelkiego rodzaju różowych odcieni, które można na wiele sposobów ze sobą łączyć. Połączenie, które zobaczycie niżej miałam ochotę wykorzystać już przy okazji Baby pink, jednak stwierdziłam, że nie będzie ono tak wyraziste jak w tym przypadku. Co powiecie na #221 polite dots?

Numerek 221 to kolejny egzemplarz z kolekcji Nail Art. Jest on mieszaniną jasnoróżowych heksów w trzech wielkościach, które uzupełniają słodkie, czarne piegi (to one podobają mi się w tym połączeniu najbardziej ;)). Wszystko zanurzone jest oczywiście w przeźroczystej bazie. Kolor drobinek zadecydował właśnie o tym, że postanowiłam połączyć go z ciemniejszym odcieniem różu, aby były one ładniej wyeksponowane ;) Wewnątrz lakieru znajduje się metalowa kuleczka, mająca pomagać w mieszaniu lakieru, jednak zagęszczenie drobinek jest tak duże, że kulka w zasadzie się w ogóle nie porusza ;) Nie stanowi to mimo wszystko większego problemu, ponieważ drobinki nie skupiają się w jednym miejscu i nie opadają, a są równomiernie zatopione w bazie. Jeżeli jesteśmy pedantyczne (co zauważam często u siebie) to może nas nieco denerwować trochę nierównomierne rozprowadzanie lakieru. Czasami w jednym miejscu wyłoży nam się więcej drobinek, niż w innym. Wystarczy jednak trochę cierpliwości i uda nam się zrobić to poprawnie :) Na zdjęciach poniżej widzicie Polite dots bez jakiegokolwiek wyrównania innym top coatem, a jednak całość nie tworzy chropowatej i krzywej warstwy. Drobinki ładnie się układają i nie dają wrażenia dyskomfortu :) Zmywanie - jak to bywa w przypadku topów tego typu - idzie nieco opornie, jednak u mnie obyło się bez folii i innych wynalazków.




Choć ja osobiście nie lubię tego odcienia różu na paznokciach, to wiem, że wiele z Was na pewno zatrze na niego ręce :) Jest bardzo dziewczęcy i delikatny, więc nie ma się co dziwić :) A co do Polite dots - na pewno będzie fajną alternatywą dla tych z Was, które nie mają jeszcze wprawy w zdobieniach, a chciałyby urozmaicić swój manicure.

Zapraszam do polubienia profilu marki na Facebooku - My Secret :)


"Z pazurkiem" na Facebooku ;)
                        

Pozdrawiam,
PODPIS

13 komentarzy:

  1. O tak, to postanowienie mi się podoba :) Będzie co oglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. połączenie idealne ;D czekam na kolejne lakiery ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest co pokazywać :) Niedługo pojawią się recenzje kolejnych :)

      Usuń
  3. cudowny kolor tego lakieru :)całe połączenie superowo do siebie pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. róż tak średnio mi się podoba, ale topperek fajniutki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny kolor. Gdzie można kupić te lakiery?

    OdpowiedzUsuń
  6. topper świetny! :) róż mam podobny z Essence

    OdpowiedzUsuń
  7. za takimi "śmieciowymi" topperami nie przepadam, ale sam róż ma piękny odcień :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Udostępnij: