MIYO No 11 Sunny

Witajcie!

Czas na kolejny lakier od Pierre René, a dokładnie MIYO, którego byłam bardzo ciekawa - No 11 Sunny :)

Lakiery MIYO zamknięte są w niskiej, prostokątnej buteleczce (8ml). Ze względu na nią mają także dość krótki pędzelek, do którego trzeba się przyzwyczaić. Nie jest jednak tak źle, widziałam krótsze :) Niestety pędzelek jest przycięty lekko skośnie, za czym nie przepadam. Jest jednak dość wąski i bardzo łatwo nim operować :) 

Koloru Sunny byłam ciekawa ponieważ wszelkie żółtki mają tendencję do słabego krycia...

Sunny to bardzo ładny, tradycyjny żółtek o kremowym wykończeniu. Dobrze rozprowadza się po paznokciu i nie pozostawia smug. Konsystencja jest bardzo przyjemna, jednak tak jak w przypadku wielu żółtych lakierów dwie warstwy mogą jeszcze pozostawiać prześwity. Dlatego też na zdjęciach widzicie trzy. Przyjemny kolorek rekompensuje jednak nieco dłuższe oczekiwanie na schnięcie :) 

Na zdjęciach na lakierze nie mam żadnego topu i, jak same widzicie, bardzo ładnie błyszczy :) Myślę, że jest idealną bazą pod różne zdobienia i nawet mam już dla Was jedno przygotowane... ;)

I jeszcze kilka zbliżeń na pazurki:

Lakier otrzymałam w ramach współpracy z Pierre René, lecz nie wpłynęło to na moją opinię.

Zapraszam Was bardzo gorąco do odwiedzenia fanpage'a Pierre René na Facebooku oraz na stronę www.pierrerene.pl, na której możecie zamówić m.in. tę piękną wanilię :) 

- See more at: http://zpazurkiem.blogspot.com/#sthash.8ZiNjodz.dpuf

Lakier otrzymałam w ramach współpracy z Pierre René, lecz nie wpłynęło to na moją opinię. 

Zachęcam Was oczywiście do odwiedzenia strony www.pierrerene.pl oraz śledzenia nowinek na fanpage'u na Facebooku :)  

 

RenéRE

René

Zapraszam do polubienia "Z pazurkiem" na Facebooku :)

Pozdrawiam,